[Czuwaj] Juz nie o mundurze galowym

Aleksander Senk senk w post.pl
Śro, 30 Lis 2005, 16:44:45 CET


marta drozd napisał(a):

> Nie podoba mi się pomysł klasyfikowania, szufladkowania, oceniania ludzi na
> podstawie koloru włosów, wzrostu, wagi i objętości i paru innych kryteriów
> nie zawsze zależnych od nich.
>  Nie podoba mi się nawet sugerowanie, że mogłoby to być jakieś kryterium do
> oceniania ich wartości jako ludzi i instruktorów.

Ja mysle, ze Dominikowi wcale o to nie chodzi...

Mysle tez ze powinnismy czesciej mowic, ze harcerstwo jest dla tych, 
ktorym odpowiadaja jego idealy, dla tych, ktorzy ufaja ich madrosci i 
chca wg nich zyc, a nie przebierac co wygodniejsze, dla tych, co chca 
sie wg nich doskonalic, a gdy wstepuja na sciezke instruktorska to ich 
zadaniem jest rozbudzanie u innych tego pragnienia zycia idea, poprzez 
sluzenie wlasnym przykladem.

Mysle zas, ze rzadziej powinnismy mowic, ze ZHP to organizacja pozytku 
publicznego, ktora ma wielkie spoleczne cele, a my jestesmy jedna ze 
sluzb mundurowych dzialajacych na rzecz Chwały Naszego Narodu.

Gdyby sie wlasnie tak dzialo, to wiele obaw takich jak Twoje, Marto, 
wiele pytan o wytyczne, standardy, o "zasady weryfikacji" nie mialo by 
racji bytu, a moze nawet nikt nie wpadlby na to, zeby takowe regulacje 
tworzyc.

To wszystko by sie czulo i wszyscy by czuli czemu tu są i jakie 
zachowanie nadaje im miano "harcerza" czy "instruktora", a jakie je odbiera.
A tak, gdy organizacja staje przed ruchem, gdy organizacja zaczyna 
realizowac wlasne wizje, traktujac idee tylko jako narzedzie, gdy cele 
ruchu przestaja byc nie tylko oczywiste, ale nawet i znane, to zawsze 
beda pojawiali sie tacy, ktorzy beda chcieli standaryzowac i ustalac 
wytyczne, wierzac ze to dobra droga do uzdrowienia sytuacji.
Ale poniewaz pewnych rzeczy nie da sie zmierzyc bezposrednio, to trzeba 
ustalac wskazniki. Co jest faktycznie czesto niesprawiedliwe, plytkie 
albo budzace watpliwosci...
Ale znowu brak wskaznikow, przy nieznajomosci/niezrozumieniu celow i 
zasad to prosta droga do chaosu... Niezly dylemat, co?

Moze tez w tym ma źródło Twoja obawa, ze Dominik - "nie chcac gadac po 
proznicy" jak by powiedzialo wiele osob - zaraz zacznie ustalac 
wskazniki odpowiedniej postawy instruktora wobec rozwoju fizycznego? :-)
Nie boj sie tego. Na tyle, na ile go znam, nie ma takiego pomyslu :)

A tak na marginesie:
Gdyby ktos zaproponowal skuteczne i realne rozwiazanie obecnego pata w 
ZHP, czyli powiedzial co zrobic, zeby znowu uznawane i realizowane 
zaczely byc idealy ruchu, a nie interesy organizacji, ale bez 
standaryzowania oraz bez rozwalania oraniazacji, to ow ktos - jestem o 
tym przekonany - zasluzylby nie tylko, na bycie Naczelnikiem, ale i na 
jakiegos Nobla :)


Wiem, ze to tak troche poza tematem... ale tak mnie naszlo zeby przed 
zjazdem podzielic sie kilkoma ogolnym wrazenami...

pozdrawiam
olek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj