[Czuwaj] Garb czy nie ?

adams a.adamski w szpital.koscierzyna.pl
Pią, 14 Paź 2005, 17:43:22 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Dominik Jan Domin" <djdomin w biol.uni.torun.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Friday, October 14, 2005 3:45 PM
Subject: Re: Re: [Czuwaj] Garb czy nie ?

> A co było i jest ważne - dla Ciebie?

Zapach ogniska i poczucie bliskosci osob siedzacych w kregu; dreszcz
wzruszenia i uczucie dlawienia w gardle, gdy wspominalismy naszych braci z
"Szarych Szeregow"; poczucie wielkiej odpowiedzialnosci i wyroznienia
podczas pelnienia warty, sluzby..; niezapomniane chwile robienia czegos
bardzo waznego, gdy wraz z innymi harcerzami rozladowywalem TIR-a z butelek
z napojami dla pielgrzymow w czasie pelnienia "Bialej Sluzby" z okazji
wizyty Jana Pawla II w Pelplinie - takie rzeczy sa i byly dla mnie wazne...

>  Pokażę im drużynowych i szczepowych, którzy chleją
> równo na obozach, członków rewizyjnej, którzy pierwszy krok na wizytowanym
......< Tego chcesz?

Pewnie, ze tego nie chce, ale nie chce rowniez, aby moje dziecko wyjezdzalo
na biwaki czy obozy prowadzone przez kadre, ktora prowadzi dziecki w gory
tylko dlatego, ze jej sie wydaje, ze umie to robic; ze pozwala dzieciom sie
kapac w jeziorze tylko dlatego, ze wydaje sie jej ze sama umie plywac.....
Takie przyklady glupoty, balwochwalstwa i kompletnej niekompetencji
prowadzacej do stwarzania powaznych zagrozen dla dzieci mozna mnozyc bardzo
dlugo i niestety, nie jest to wcale zjawisko z tendencja malejaca.


> A czy jest tu mowa o Tobie? Czy może raczej o tych, ktorzy bardziej czuli
> się komunistami niż harcerzami? A także bardziej solidarnościowcami niż
> harcerzami? Nie było ich nigdy w tej organizacji?

Niestety tu nie bardzo sie zgadzam. To wlasnie mowa o mnie, o moim
pokoleniu. Przyszlo mi zyc w czasach PRL, ale trudno miec o to pretensje do
moich rodzicow :) W tych tez czasach wstapilem do ZHP i nie mam zamiaru sie
z tego spowiadac ani co gorsze zalowac. Harcerstwo to najpiekniejszy okres w
moim zyciu, ktory trwa do dnia dzisiejszego z tymi malymi watpliwosciami,
ktore mnie czasem nachodza...


> Natomiast jestem za odcięciem się od pewnych postaw - postaw, które ja
> uważam za antyharcerskie.

Nie musimy sie chyba zbytno odcinac od czegos, co nigdy nie bylo nasza
postawa

> najlepiej poprzez szczegółowa uchwałę NSH.

No, tutaj to mam pewne watpliwosci. Niestety, jestem zbyt doroslym
czlowiekiem, aby bezkrytycznie przyjmowac decyzje ludzi, ktorzy sa we
wladzach naszego zwiazku. Jeszcze na to zbyt wczesnie, a moze w ogole nie
tedy droga


> zastanawiam się, czy to ma sens. Niech sobie siedzą w klasoharcówkach
> szkolne harcerzyki, niech sobie chodza pod pomniki w zielonych i szaruch
> mundurkach pokazać się władzom miasta...

I to jest wlasnie smutne, ze wielu z nas zaczyna sie zastanawiac, czy to ma
sens. Takze nie umiem sobie na to pytanie jednoznacznie odpowiedziec. Ale
dzieki Ci serdeczne. Jestes jedna z niewielu osob na tej liscie, ktora nie
odbila mi pileczki prosto w ...

Andrzej



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj