Odp: [Czuwaj] Re: pytanie w sprawie obozu

Krzysztof Wierzbowski offik w mojawww.net
Pią, 7 Kwi 2006, 10:14:21 CEST



>Na początku odniosę się do tego, co Ty napisałeś na końcu. Nie wiem
>jak jest teraz w ZHP, bo gdy ja byłem, to rzeczywiście na
>pozostałościach poobozowych łapę kładł Hufiec. I tak działo się do
>chwili, gdy drużyny stwierdziły, że tak dalej być nie może, bo to one
>w imieniu Hufca organizowały wyjazdy i im na śródroczną działalność
>harcerską pozostałości obozowe się należą. Ale co było a nie jest nie
>pisze się w rejestr, więc ja nie będę opowiadał tu historii sprzed 20
>lat

Byc moze zle zrozumialem, to co przekazala mi druzynowa, ale w nowej
instrukcji finansowej druzyny jest wpisane, iz zakupy druzyny na kwote
wyzsza niz bodajze 50 zl jest wpisywany na stan hufca, po czym hufiec
przekazuje druzynie w uzytkowanie...
Co do ZHR, moze i sie cos ostatnio zmienilo... choc dla mnie jako uczestnika
jak uslyszalem ze 10 proc budzetu obozowego ma zabrac okreg to mnie krew
zalewala...w koncu skladki placilem normalnie...

.

>A teraz nieco uwag do obozów za 350 zł... Mam wrażenie, że to po
>prostu jakieś przegięcie, albo zasilanie budżetu pieniędzmi
>pozabudżetowymi (czyli jakaś pralnia). No bo jak to możliwe, by za
>taką sumę zrobiono normalny, legalny, pełnoprawny, 24 dniowy obóz na
>100 osób, gdy trzeba obligatoryjnie:

Sprobuje zrobic symulacje :

>- Podpisać umowę na wywóz nieczystości stałych i płynnych, -

Jednorazowy wywoz smieci okolo 100 zl, przy dobrych ukladach mozna
zorganizowac to tak ze wywiezie sie raz na tydzien... reszte trzeba
posegregowac i to co mozna spalic... przy dobrych ukladach z sanepidem mozna
postawic po staremu latryne... ew. wpuscic beczke w ziemie... z ktorej
szambonurek za 100 zl na koniec obozu tez wyciagnie.... czyli mamy razem
400zl na caly oboz na 100os... po 4 zl na osobe:)


>- Założyć bieżącą wodę, albo, jak się uda wyprosić, to podpisać umowę
na dowożenie wody cysterną z atestem,

tu rzeczywiscie moze byc problem...i moze byc to drogie... nie umiem ocenic
kosztow...



>- Posiadać nieźle wyposażoną apteczkę w kuchni oraz przynajmniej po
mniejszej w podobozach i całkiem pokaźnej w izolatce w zgrupowaniu,

za kilkaset zl spokojnie dajemy rade kupic, w koncu zadnych antybiotykow w
apteczce nie trzymamy... 4zl/os starczy:)

>- Zapłacić za odkażanie materacy i kocy (nowość Sanepidu w
Kościerzynie),

a to rzeczywiscie nowosc... omijamy proszac zeby dzieci zabraly swoje
karimaty i koce...

>- Kupić drewno na pionierkę,

Zachodzimy do kilku gospodarzy w okolicy i rozmawiamy z nimi o ich
ewentualnym odkupieniu "naszego drzewa" po obozie...np na cele grzewcze.
koszty nam spadają.... nie znam niestety ostatnich cen wiec nie umiem
okreslic ceny... ale inwencja w naszych rekach... da sie kupic za pol ceny
...

>- Zapłacić pokaźne sumy za transport samochodowy,

pokazne sumy to znaczy? transport sprzetu to jest w zaleznosci od tego jak
daleko jedziemy na oboz... ale kilkaset zlotych do tysiaca... czyli po 10 zl
na osobe

>- Zapłacić też całkiem niemało za wyżywienie,

to juz wyliczylem... ze generalnie przy takiej ilosci osob 8 zl/osobe/dzien
wystarczy... czyli  160 zl na 20 dniowy oboz


>- Posiadać kwoty na realizację obozowego programu,

oj tu rzeczywiscie mozna sie popisac i wydac majatek....

>- Wykupić polisy ubezpieczeniowe...

5zl na osobe (uczestnik)

co nam daje razem:
183zl plus drewno plus woda plus program plus pracownicy (bo dojazd na oboz
juz pisalem ze nie jest w tych kosztach).
Jak dobrze sie pogada to znajdzie sie pracownikow na oboz, ktorzy przyjada
pracowac za free... wiec z tych kosztow tez mozna zejsc...



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj