Re: [Czuwaj] re: tani obóz - o co tyle hałasu :)

Daniel Laskowski laskowskidaniel w interia.pl
Śro, 12 Kwi 2006, 18:29:50 CEST


W Twoim liście datowanym 12 kwietnia 2006 (18:09:31) można przeczytać:


> Robiłem takie obozy. Zarówno wędrowne, gdzie po całym roku przygotowań i
> praktyce podczas żeglarskiego wędrowniaka na koniec przyjeżdżała komisja z
> OZŻ i przeprowadzała egzaminy, jak i stacjonarne, gdzie w normalnym trybie
> odbywał się kurs i kończył egzaminem.

> I teraz, o jakie koszty Ci chodzi? Bo np. stawka żywieniowa czy koszt wywozu
> śmieci jest taki sam dla obozu specjalnościowego jak niespecjalnościowego.

> Seascout

Koszty sa podobne, ale np posiadajac wlasne jachty, to trzeba je jakos utrzymywac, naprawiac zagle, remontowac starsze,
inwestowac w sprzet (kamizelki,pagaje, silniki, motorowki, kajaki itd.) A to juz chyba moze oboz podrazac. 


-- 
z POważaniem
Daniel Laskowski
Białystok

Quality is important, not quantity.


-------------------------------------------------------------------
Zycie innych to fascynujaca sprawa.
Sprawdz >> http://blog.interia.pl/




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj