[Czuwaj] kampania wyborcza

Sławomir Waś slawek w wasie.pl
Sob, 26 Sie 2006, 21:26:54 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Andrzej Grabowski" <andrzej w harcerstwo.net>

> Nie jestem absolutnie przeciwny udziałowi instruktorów związku w wyborach
> samorządowych - ale jako bezpartyjnych (!).

Mój znakomity przedmówca Andrzej raczej nie przyjmie do wiadomości, że
czasem "bezpartyjny" kandydat jest dużo gorszy od partyjnego. I pewnie jego
zdanie zdanie podzieli większosć stroniących od polityki i uważających ją za
(......) tu nie dopuściła cenzura :-)

A jednak postaram się przedstawić kilka argumentów, żeby nie było, ze
wszyscy na liście są jednomyślni.

W każdym normalnym demokratycznym społeczeństwie ludzie zrzeszają się w
partie. Partie to podstawa demokracji. Ludzie łączą się w nie powodowani
jakąś wspólną ideą, interesem, a czasem jednym z podglądów, sympatią do
lidera itp. "Elity" polityczne dbają, by nowe partie, nowi ludzie mieli
zawsze pod górkę (służą temu np. limity 5% do przekroczenia). Rozkład
partyjny zwykle nie oddaje poglądów wyborców, bo nie głosuja oni na kogo
chcą, tylko na tego kto ma szansę. A potem mamy to co mamy...

A jednak demokracja jest systemem gdzie władzę ma większość. Więc nawet
najlepszy kandydat nie ma nic do powiedzenia gdy nie stoi za nim jakaś siła.
Porównajcie ostanie dzialania senatora Romaszewskiego w sprawie lustracji.
Co z tego, że miał rację, PiS i tak zrobił co chciał. I o ile w wyborach
większościowych ten senator pewnie znów wygra, o tyle w proporcjonalnych
pewnie nie miałby szans.

W gminach pow. 20 tys. mieszkańców wybory sa proporcjonalne.
Wiele tzw. bezpartyjnych komitetów to w istocie partyjniacy ukrywający swój
szyld. Tak robili 4 lata temu AWSowcy, tak teraz zrobi SLD.\ Czy
tacykandydaci sa lepsi od tych z PO, Samoobrony, PiS czy LPR?
BZDURA!!!!!!!!!

Czy "kandydat bezpartyjny" nie ma swoich poglądów?? Ma!!! Częstokroć o wiele
gorsze niż ten partyjny. Populizm wypływa z niego strumieniami, ale jemu to
zwisa bo za 4 lata jego komitet wyborczy zmieni nazwę i już! Kogo wyborcy
rozliczą?
Wierzcie mi! Siedzę w polityce i obserwuję to od środka.  Nie mówię tu juz
wogóle o tych bezpartyjnych, którymi nie chciała się żadna partia
kompromitować biorąc ich na listę...

To nie znaczy, że deprecjonuje wszelkich "kandydatów niezależnych". Po
prostu uświadamiam, że nie ma różnicy między partyjnym i bez. Tu i tu
trafiaja się skur.....czysyny ;-)

I jeszcze do tematu: oczywiście niedopuszczalne jest kandydowanie w imieniu
ZHP. Ale bycie harcerzem i informowanie o tym wyborców to taka sama sytuacja
jak bycie w kółku gołębiarzy, PTTKu czy innym stowarzyszeniu. Statut tego
oczywiście nie zabrania.

W interesie ZHP jest kandydowanie jak największej liczby naszych
instruktorów. I to możliwie z jak najszerszej palety list. Po to aby
spotykając się w Radach mogli lobbować w sprawach wychowania, w sprawach
harcerstwa. przecież my własnie do tego wychowujemy! Do świadomego
podejmowania odpowiedzialności za swoją społeczność lokalną. A potem może
wiekszą i większą...

Rada Naczelna jak zechce to zdąży przyjąć stanowisko, bo obraduje prawie
miesiąc przed wyborami. Byle tylko nie było to tzw. stanowisko katnerowskie,
które przyjmowaliśmy 4 lata temu.
Moim zdaniem powinniśmy wzywać instruktorów do udziału w tych wyborach. I w
każdych innych (dzielnicowych, sejmowych).
Problem tylko w tym, abyśmy sie potem za nich nie wstydzili... No ale tego
nie da sie przewidzieć...
I oczywiście apelować do wszystkich w organizacji o powszechny udział w
wybieraniu. Wszelkie zabranianie startowania z SLD, PO Samoobrony czy PiS
odrzucam jako bzdurne i pozbawione sensu.
Pozdrawiam! Czuwaj!

SW



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj