[Czuwaj] Kto kogo nie gryzie - bylo: Goorek Komisarzem!

Aleksander Senk senk w post.pl
Pią, 3 Lut 2006, 16:40:53 CET


Michał Górecki napisał(a):

>> Czy mam z tego rozumiec, ze ze ci, ktorzy chca "mega romantycznego 
>> harcerskiego ducha" (kurde, wlasnie sie czegos dowiedzialem o swoich 
>> pragnieniach) nie maja swiadomosci celow a przede wszystkim zdrowego 
>> rozsadku?
>>
> A to już dalece idąca nadinterpretacja. Stawiasz po twojemu pytaniem, 
> odpowiadasz za mnie na nie i dyskutujesz z tą odpowiedzią. a ja odpowiem 
> - nie, nie masz tego tak rozumieć.

hehe - widzialem, ze nie :)

Ale bardzo nieostroznie uzywasz wielu sformulowan i slow.
Gdybym Cie nie znal, trudno bylo by to interpretowac inaczej. Tak wiec 
namawiam, zebys troche inaczej, mniej ostro, formulował takie opinie.

No i powiedz, co to znaczy, bo moja znajomosc Ciebie az tak daleko nie 
siega, zebym wiedzial :)

>>> I pokazuję wyraźnie, że niektóre nasze romantyczne zagrywki są 
>>> niezrozumiałe, a nawet śmieszne dla członków innych organizacji 
>>> skautowych. 
>> Nawiazujac znowu do watku o inteligencji:
>> To glownie ICH problem.
>> Nasz moze tylko z punktu widzenia wizerunkowego, ale jakos mnie to nie 
>> rusza. A w takich wypowiedziach dostrzegam raczej kompleksy wzgledem 
>> innych organizacji skautowych.
> Nie, to nie głównie ICH problem. Problem wizerunku organizacji nie 
> powinien być sprowadzany do "niech się wstydzi ten kto widzi" bo to 
> amatorszczyzna...

Ale niech oni sie nie wstydza.
Niech to zaakceptuja.
I ucza sie ;)


> Ktoś mądry kiedyś napisał o typach idealnych. Nie wrzucam nikogo do worka.

Ok - wazna informacja :)

> 
>> przez analize rozumień slowa skauting (z ktorego wynosisz wniosek, ze 
>> w naszej tozsamosci nie ma zupelnie nic innego jakosciowo i ilosciowa 
>> niz w tozsamosci skautow z Niemiec, czy Czech) 
> i znowu nie rozumiesz. Po prostu nie jesteś (zapewne) w stanie 
> stwierdzić jednoznacznie, że np skauting mongolski nie ma cech o wiele 
> bardziej odrębnych od typowego skautingu europejskiego niż nasz :]

Moze nie rozumiem.
Ale to nie dlatego, ze nie umiem stwierdzic jednoznacznie czym sie rozni 
od "core skautingu" (moge wykorzystywac to Twoje sformulowanie? Podoba 
mi sie :) ) skauting mongolski.

Ja nie potrzebuje tworzyc typologii skautingow, ani okreslac, ktory z 
nich jest bardziej.
Ja chce uzasadnic poglad, ze rozwiazania innych organizacji skautowych 
moga byc dla nas inspiracja, ale zle sie dzieje, gdy zaczynaja tworzyc 
nasza tozsamosc i cele, wypelniajac luke w znajomosci czy tez 
zrozumieniu tozsamosci i celow polskiego ruchu harcerskiego.


>> az do jakichs przemyslen naszego Wielkiego Autorytetu Ryszarda 
>> Paclawskiego?
> o, nie wiedziałem że Ryszrad Pacławski jest waszym autorytetem. Ale 
> całego hufca, czy tylko twojego szczepu? :D

:)
Jak sie zaczne powolywac na jego zdanie, to zacznie nim byc ;)


>> G00rek.. jak lubisz mawiac - swiat nie jest czarno-bialy. Ani 
>> trojkolorowy takze nie :)
> strasznie cię uwierają te podziały, ale coś w nich jest sam kiedyś to 
> przyznałeś...

Jasne, ze przyznalem, ze cos w nim jest.

Mysle, ze jest on dobry, do opisania tego, co sie dzieje w ZHP. Ale juz 
nie do opisu wychodzacego poza ZHP.

A taki podzial ideowy opisalem jakos w czerwcu lub na jesieni 2004.

W swojej typologii, byc moze blednie, ale nie uznalem za nurt harcerski 
betonu w ZHP.

W moim podziale "lewicą" byli "liberalowie" z ZHP, prawica - ten nurt w 
ZHRze, ktory wywodzi sie z ZHP r.z 1918, a "centrum" - "konserwatysci" z 
ZHP i "liberalowie" z ZHR.

Wyrazilem tez nadzieje, ze srodowiska "konserwatywne" z ZHP i 
"liberalne" beda sie do siebie zblizaly i nawiazywaly wspolprace.
I wiem, ze ta wlasnie idea zyje.
Choc oczywiscie nie przypisuje sobie sprawstwa tej sytuacji - ot, po 
prostu zycie potwierdzilo taki opis tego co sie dzieje i nadzieje z nim 
wiazane.

pozdrawiam
olek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj