[Czuwaj] Kto kogo nie gryzie - bylo: Goorek Komisarzem!

Aleksander Senk senk w post.pl
Pią, 3 Lut 2006, 18:24:09 CET


Michał Górecki napisał(a):
>> A jednak musze uzupelnic i zgodzic sie ze soba ;)
> Uff. To chyba dobrze, że się ze sobą zgadzasz? ;))

Jak czlowiekowi ewoluuja poglady, to czasem sie ze soba potrafi nie 
zgodzic ;)

Ale w tym przypadku po prostu sie zagalopowalem w przyznawaniu Ci racji :P


>> Chodzilo mi o to, ze podzial na beton, liberalow i konserwatystow jest 
>> fajny, tyle ze czesto w Twoich slowach odczytuje go nastepujaco:
>>
>> 1. Beton - aparatczycy, ludzie, ktorzy sa w ZHP dla pieniedzy, 
>> emerytury, ambicji lub z przyzwyczajenia
>> 2. liberalowie - nowoczesni, proskautowi, dynamiczni, liberalni w 
>> dziedzinie praw jednostki.
>> 3. konserwatysci - cala reszta - srodowiska antyskautowe, 
>> militarystyczne, zachowawcza/bojaca sie zmian itp.
> Pewnie byłbym bardziej obiektywny będąc poza organizacją :) Ale jakoś 
> nie daję rady he he.
> Wiadomo, że wartościuję. Inaczej nie byłbym w jednej s tych grup :]

To moze np. zrobmy tak, ze Ty opiszesz ta, z ktora sie utozsamiasz, a ja 
ta, z ktora ja sie utozsamiam?
I skomentujemy?

>> Tak wiec w trzeciej grupie lądują wszyscy, ktorzy wprawdzie nie sa 
>> betonem, ale tez i nie sa dynamiczni, otwarci na zmiany itp.
>> Stad tez okreslenie o wrzucaniu do jednego worka - z typami idealnymi 
>> sie to nie kloci :)
> Jesteś z nimi w jednym worku. A ja pewnie jestem w jednym worku z tymi, 
> którzy dążą do ślepego naśladownictwa wszelkich wzorów skautingu 
> zachodniego i przekształcenia harcerstwa w Klub Młodych Euro Pejczyków. 
> Prawda? :) W pewnym sensie tak jest...

Nie do konca o to mi chodzilo.
Chodzilo o budowanie poprzez przyklady negatywne:
my - dynamiczni - oni nie
my - zmieniamy - oni zachowuja
itp.

Podczas gdy konserwatysci tez chca zmieniac, rozwijac, przeksztalcac 
itp. Tylko w inny sposob i na innych zasadach, korzystajac z innych wzorcow.

(na koncu zamieszczam fragment naszej rozmowy na ten temat z 15.12.2005)


> 
> A pokusiłbyś się o jakieś nazwy niewartościujące?

tzn. ktore?
Masz na mysli pryzmat organizacji i pryzmat ruchu?
Mysle, ze one nie sa specjalnie wartosciujace?

Czy tez chodzi o opisany przez Ciebie podzial nurtow w ZHP?

Mysle, ze prawica/lewica jest srednie, ale harc-liberalizm tudziez 
harc-konserwtyzm chyba nienajgorsze?
Ja tam sie czuje dumny z bycia konserwatysta, a liberalami nie pogardzam :)

Jezeli mialbym szukac innej nazwy na "swoj" nurt, to nazwalbym go chadeckim.
Chadecja to taka dobra mieszanka konserwatyzmu (nie bedacego 
tradycjonalizmem), spojnosci systemu zasad czerpanego z okreslonego 
zrodla, a zarazem poziomu otwartosci na zmiane, nowoczesnosc itp.

> Więc? Myśleliśmy z Rafałem o pojęciach harc-romantycy i harc-pozytywiści 
> ale co wtedy z naszym ulubionym trzecim nurtem?

Moze jak trzeci nurt nie zostanie nazwany, to zniknie? :)

Ale jezeli chodzi o nazwy "pozytywizm"/"romantyzm" to chyba sa duzo 
bardziej fatalne niz prawica/lewica.

pozdrawiam
olek


fragment dyskusji o charakterystyce nurtow z 15.12.2005:

 > 2. harc-centrum, czyli a'la PO - liberalizm harcerski, mocne 
zwrócenie sie ku skautingowi zachodniemu, silniejsza demilitaryzacja, 
oderwanie od typowych form i wizerunku patriotyczno-pomnikowego


mysle, ze ten liberalizm wyraza sie troche w czym innym niz oderwanie od 
"typowych form pomnikowych".

Wyraza sie raczej w innej wizji wartosci w harcerstwie oraz roli ich i 
roli Prawa Harcerskiego niz w tej "harc-prawicy".
Inaczej takze patrzymy takze na zadania harcerstwa i bardziej chcemy byc 
ruchem osob o okreslonych idealach, niz organizacja realizujaca 
konkretne cele spoleczne.

 >
 > 3. harc-prawica, czyli a'la PiS/LPR - konserwatyzm harcerski, 
nastawienie na patriotyzm w ujęciu historycznym, silniejszy militaryzm, 
mocne uwzględnianie wątków historycznych (II wś, kiham, rozliczenia z 
przeszłością, itp)


Mysle, zebys tu postaw a'la LPR do naszej ZHPowskiej prawicy nie uzywał.
Zarezerwuj je, prosze, wobec prawicy w ZHR :)

I teraz komentarz:
Nie zgadzam sie z silniejszym militaryzmem.

Porownanie do PiSu tez jest watle.
Mysle, ze raczej pasowaly by tu porownanie do jakiejs partii 
chrzescijansko-demokratycznej, tyle ze takiej w Polsce nie mamy.
A Ch-D wlasnie dlatego, ze uznajemy iz istnieje kanon zasad niezmiennych 
(wyrazanych przez PiPH oraz dorobek pokolen), ale w ich obrebie mozemy 
pozwolic sobie na duze odmiennosci. (w PiS tego nie ma)

A dodałbym, ze charakteryzuje nas raczej silniejsze (niz u centrum) 
postawienie na puszczanstwo (tylko nie mistyczne, a praktyczne - czyli 
obozy bez pradu i wycieczek autokarowych, kontakt z przyroda, aktywnosc 
fizyczna itp.), traktowanie PH zdecydowanie jako zbioru zasadniczych 
ideałow, wartosci i norm, ktore nie moga podlegac zmianom na zasadzie 
demokratycznych wyborow. Mysle, ze rozni nas takze stosunek do abstynencji.
  Stawiamy tez nacisk na gleboka znajomosc i zrozumienie metody 
harcerskiej, siegajac w tym celu do zrodel, a nie popierajac tworzenia 
zastepczych wytycznych (typu "podstawy ideowe ZHP" itp.)
Pewnie mozna by to jeszcze rozwijac



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj