RE: [Czuwaj] Skautem, ale przede wszystkim harcerzem (było: ja skautem?)

druzynowy w czarna13.pl druzynowy w czarna13.pl
Pon, 6 Lut 2006, 11:38:08 CET



-----Original Message-----
From: Rafal.Suchocki w pse.pl
Sent: Monday, February 06, 2006 11:21 AM
To: czuwaj w listy.czuwaj.net


W odróżnieniu od choćby podjęciu funkcji komisarza zagranicznego. ;-)

Bo przecież ".. sąsiad mówi, że głupota i że błąd. Ale sąsiad tak jak zawsze
trzyma z władzą".

===
Maciek:
A to był jakis konkurs na komisarza? Każdy mogl wystartować? Olek, dostałeś
propozycje zostania komisarzem? A może ktos z "romantykow" dostal?
Pytam, bo autentycznie nie wiem... :-/

Mam tez wrazenie, ze jednak romantycy maja także swój program pozytywny,
choc "pozytywiści" uporczywie probuja mowic, ze on się sprowadza do stania
pod pomnikiem... W sprawie zagranicy Rafal Bednarczyk się kilka razy
wypowiadal i ja w tym widze pewien "romantyczny pozytywizm"... ;-)
Kwestia, czy wladze wykonawcze związku, które nurtu romantycznego raczej nie
reprezentuja, chca z takich propozycji skorzystac?

====
S00chy:
Powracam więc do swojej propozycji, zaakceptujmy różnice, a spróbujmy
znaleźć cechy, które nas łączą. Transparentność, efektywne zarządzanie,
leśne obozy... i na tym zbudować porozumienie. Zyskają na tym wszyscy.
Odciąć się przy tym od wszelkiej partyzantki,dublowania struktur, zamykania
się we własnych środowiskach. Promować ludzi  (komisarza, członków
wydziałów, autorów podręczników).  Może znajdzie się 51 sprawiedliwych ;-).
Korzystać nawzajem ze swojej wiedzy i doświadczenie. Nawet Żaden Mój
Autorytet Ryszard Pacławski napisał w swojej książce o Hufcu Mokotów, ciepło
wyrażając się o intelektualnym fermencie jaki siał.

====
Maciek:

Tylko, ja rozumiem, ze porozumienie to kompromis, a w tym przypadku duza
czesc propozycji pozytywnych romantykow i pozytywistow się wyklucza... No
chyba, ze oprzemy się na wspolnym wrogu, ale to taki kompromis negatywny,
raczej srednio trwaly i konstruktywny...


Pozdrawiam,
Maciek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj