[Czuwaj] Nowa POBUDKA - zapraszamy

Tomasz Maracewicz tomasz.maracewicz w futuro.waw.pl
Pon, 6 Lut 2006, 23:36:04 CET


Taak, nie myślałem, że właśnie za ten fragment przyjdzie mi "odpowiadać".
Robię to z zażenowaniem, bo jak widzę, rozumienie mojego tekstu w POBUDCE
znacznie rozminęło się z moimi intencjami. Starałem się zaiste, ale jak
widać - nie wyszło. Spróbuję się trochę potłumaczyć. Ufam również, iż uważni
czytelnicy spróbują jednak odnaleźć w pobudkowym tekście te intencje, o
których piszę, w odpowiedzi Druhowi Rozdżestwieńskiemu, poniżej:

 

a) zdanie, które zdziwiło Druha Pawła jest napisane miękko, bo odnosi się do
moich odczuć. Nie są to kwestie, które jakkolwiek badałem. Piszę jednak
uczciwie to, co podpowiada mi intuicja, może czytelnicy, którzy oprócz
intuicji mają racjonalniejsze argumenty - wyprowadzą mnie z błędu. Dodam, iż
starałem się, by czytelnik wyniósł przekonanie, iż  cytowany akapit nie
uzurpuje sobie w żadnym punkcie prawa do obiektywizmu - wielokrotnie
wskazuję, że warto te kwestie przebadać, itp.

 

b) nie uciekam się do manipulacji medialnej pisząc o przyjaciołach z ZHP.
Tych rzeczywiście mam wielu. Również na tej liście. I jestem z tego dumny. A
słowa, które przytoczyłem, i wiele innych, które znajduję na Czuwaju -
pochodzą właśnie od nich;

 

c) ufam, że Ty również swoim postem nie chcesz dokonywać manipulacji. Choć
żałuję, że nie wskazujesz, iż tekst mój, poza "zdaniem pozbawionym
jakiegokolwiek sensu" służy wskazaniu czterech konkretów: rozdziału płci,
zakazu pełnienia funkcji wychowawczych i związanych z uczestnictwem we
władzach za wynagrodzeniem, zastrzeżenia praw wyborczych wyłącznie dla
instruktorów pełniących funkcje wychowawcze oraz rozdziału struktur
administracyjno-finansowych (Okręgi) od wychowawczych (Chorągwie);

 

d) twierdzę, iż te "mantrowane" przeze mnie różnice nie są jednak
wymyślonymi przez ZHR sztucznymi różnicami, ale rozwiązaniami
organizacyjno-wychowawczymi, które mają ogromny wpływ na praktykę działania
organizacji. A często praktyka działania, to więcej niż deklaracje;

 

e) myślę, że wbrew zarzutom potrafię dużo i dosadnie pisać o problemach
mojej organizacji. Jest o tym wiele w tej i poprzednich nr-ach POBUDKI;

 

f) potrafię też podejmować pozytywne działania, również na polu
porozumienia: ot choćby i zeszłoroczna gra instruktorska. 

 

Spodziewam się, że od Druha również kiedyś usłyszę pozytywną opinię i
braterskie pozdrowienia. Harcerstwo tak ma, że otwiera różne serca.

 

Czuwaj

 

M-but

 

-----Original Message-----
From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net
[mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Paweł Rozdżestwieński
Sent: Monday, February 06, 2006 1:25 PM
To: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
Subject: Re: [Czuwaj] Nowa POBUDKA - zapraszamy

 

"Tomasz Maracewicz" <tomasz.maracewicz w futuro.waw.pl> napisał(a):

> "Nie mniej coś ciekawego dla siebie pewno też znajdziecie. Prowokacyjnie

> zapraszam do mojego rozdzialiku pt. "Organizacja"." 

> 

Przeczytałęm i nie mogę się nadziwić, ale najbardziej podobało mi się to 

zdanie: 

 

"Ogólnie rzecz biorąc mam przekonanie, iż ZHR jest bardziej konsekwentny w 

opieraniu się o chrześcijańskie źródła idei harcerskiej, w mniejszym 

stopniu dopuszcza możliwość swobodnych interpretacji Prawa Harcerskiego i 

wreszcie - większy nacisk kładzie na kompetentne realizowanie programu 

wychowawczego niż na spełnienie postulatu zapełnienia wolnego czasu dzieci 

i młodzieży bezpiecznymi dla nich i pożytecznymi zajęciami."

 

Zdanie to jest pozbawione wg. jakiegokolwiek sensu. Wg jakich metod Druh 

bada "konsekwentność w opieraniu się o chrześćjańskie korzenie" - albo 

"dopuszczalność swobodnych interpretacji PH", albo "kompetentność 

realizowania programu harcerskiego"?

Jest to kolejny przykład z jakim mam do czynienia, pisania zdań które nic 

nie znaczą, bo nie bardzo można do nich zastosować jakichkolwiek 

argumentów. Przerobiłem już takieh nowomowy całe tony, najpierw 

wszechwiedzący komuniści prawili mi o "tolerancji religijnej", "prawidłowym 

wychowaniu socjalistycznym" a teraz wysłuchuję takiej samej nowomowy w 

rodzaju Druhowej "kompetentności w wychowaniu". Stosuje Druh równiez typową 

dla manipulacji medialnej metodę zatępowania swoich własnych poglądów 

cytatami od "Przyjacół z ZHP" - udając niby przyjaciela tej organizacji.

 

Naprawdę nie potrafi Druh napisać niczego o problemach swojej organizacji? 

Może już czas na jakieś pozytywne formy działania, dzięki kórym ZHR można 

by zaliczyć do grona  organizacji harcerskich a nie kolejnych bojówek 

kolejnej partii - w zależności do któej partii zapisuje się kolejny wódz? 

Nie nudzi sie Druhowi to ciągłę mantrowanie o wymyślonych przez ZHR 

sztucznych róznicach, które to róznice w sposób niby fundamentalny róznią 

ZHP od ZHR?

 

 

Jazlowiak

 

  

 

    

 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj