[Czuwaj] Z cyklu do poczytania
Seascout
seascout w go2.pl
Czw, 9 Lut 2006, 11:34:02 CET
Dominik napisał:
::
::Nie. Ale zauważyłem, że czasem, podczas wielu zajęc, dochodzi do
"dotykania
::się". Choćby przy zabawie w berka. Czy kupie innych zabaw
ganiano-siłowych,
::które moi chłopcy lubią. Rozumiem, ze odtąd instruktorzy bawić się będą w
::swoim gronie, a młodsi w swoim.
::
::Nie bój się, sam jestem przeciwny włączaniu w szereg zabaw harcerskich
::rzeczy typu "chusteczka". Ale chodzi mi o to, aby nie wylać dziecka z
::kapielą.
A przepraszam Cię. Źle zrozumiałem wcześniej.
Nie zdefiniowaliśmy sobie czynności "dotykanie". Bo mi nie chodziło o zabawę
w berka, czy poprawianie chusty harcerzowi (choć w szkole do której chodzą
"moje" dzieci, nauczycielka nie ma prawa poprawiać uczennicom włosów -
rodzice sobie nie życzą, żeby ktoś obcy czesał ich dzieci), czy nawet o taką
zabawę integracyjną "czołgi" na przełamywanie lęku przed dotykiem właśnie.
Ale to dzieje się otwarcie i wiadomo co jest intencją instruktora.
Mi raczej chodziło o dotyk w stylu "zrobi mi druh masaż?" czy sytuacje, gdy
zamknięta z instruktorem w pokoju druhna opowiada o czymś dla niej ważnym, a
on "mimochodem" gładzi ją po policzku i karku.
Seascout
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj