[Czuwaj] Z cyklu do poczytania

[Aleksander Senk]

Seascout napisał(a):

> Tak, dlatego pisałem o najpopularniejszej formie... Czy najpłytsza? Nie mnie
> oceniać. Chodziło mi o to, że spowiedź jest publiczna nieomalże i nikt nad
> tym nie boleje. Sam proces spowiedzi nic na tym nie traci.

Z teologicznego punktu widzenia - zapewne nie.
Z psychologicznego - jak najbardziej.

W kazdym razie - odbywaja sie spowiedzi indywidualne, nie ma wobec tego 
zadnych zakazow, a i zdobywaja one coraz wieksza populranosc.
Ten aspekt sprawy, w odniesieniu do tematu dyskusji, wydaje mi sie 
najistotniejszy.


> Chętnie. Ale konkretnie do których?

:-)
Wybierz, a ja ocenie, czy nie uciekles od najtrudniejszych :P

pozdrawiam
olek

ps. Mi brakowalo odpowiedzi na moj post z 13.01, z 15.33.
Ale bylo jeszcze kilka argumentow, na ktore nie odpowiedziales, a ktore 
- generalnie, jezeli dobrze pamietam - zasadzaly sie na wykazaniu 
roznicy, ze fundacja w ktorej pracujesz to cos innego niz druzyna 
harcerska i argumenty za "regulami" oparajacymi sie na "a bo u mnie w 
fundacji to rzecz niezbedna" nie sa za bardzo trafne.
Nie odniosles sie takze, o ile dobrze pamietam, do wielu przykladow 
sytuacji, w ktorych dotyk jest faktycznie "formą pracy", oraz istnieje 
koniecznosc spania osob powyzej 15 r.z. z dziecmi (np. opiekunowie 
szostek spiacy ze swoimi szostkami w namiotach, podczas obozu)