[Czuwaj] Reguły postępowania przeciw molestowaniu

Aleksander Senk senk w post.pl
Czw, 9 Lut 2006, 13:54:40 CET


Michał Górecki napisał(a):

> Do tego milion sytuacji o których wspomniałem zupełnie nie zabarwionych 
> seksualnie typu zabawa integracyjna na kursie drużynowych. Co wtedy?

Wtedy albo wykasujemy je wszystkie, jak leci, albo... zdamy sie na 
czyjąś uznaniowośc.

Jeżeli wsrod grona instruktorskiego naszej organizacji nie ma wyrobionej 
wrazliwosci, ktora umie ocenic, co jest jeszcze przyzwoite, wychowawcze 
i dobre, a co juz nie, to ktos musi te uznaniowość wziąć na siebie. I 
poprzez swoje decyzje i dzialania uwrazliwiac nasza instruktorską brać.

Reguly, kodeksy dane jakiejs grupie nigdy tej wrazliwosci nie zbuduja. I 
to nie jest tylko moje zdanie - opieram sie na wielu dyskusjach, ktore 
mialem na swoim seminarium, prowadzonym przez profesora, członka Komisji 
Etyki PAN, ktory zajmuje sie tematem socjologii moralnosci, a w tym 
m.in. takimi kodeksami etycznymi roznych grup zawodowych.

Tak wiec jeszcze raz chcialbym zaglosowac za obudzeniem Sądów 
Harcerskich, szkoleniami dla tych instruktorow i przekazanie do ich 
kompetencji orzekanie, co jest dobre, a co zle.

A pozostalych uczyc, uwrazliwiac, wskazywac na dylematy, na to, ze 
kontekst, emocje, sposob dotyku jest niezwykle wazny, ze nie kazde 
poglaskanie i nie kazda relacja moze zaistniec miedzy instruktorem a 
jego wychowankiem/a, ale takze, ze nie kazde zamkniecie sie w namiocie i 
nie kazdy masaz jest zly.

No i prowadzic prace bieząca - z komisjami stopni - zeby zwracaly uwage 
na poziom etyczny instruktorw, ze statuem, zeby wskazywal na takie sprawy.

Szkoda, ze np. w tym statucie nie znalazl sie zapis, ze stopien 
instruktorski jest takze odzwierciedleniem postawy etycznej instruktora. 
A pisalem o takiej propozycji i na Czuwaj i do swojej hufcowej gazety, 
proszac swoich delegatow o to, zeby sie odniesli do m.in. tego pomyslu..

Ale widac nikt nie uznal tego za potrzebne, bo nie zauwazylem, zeby nad 
taka poprawka glosowano.. za to najwieksze walki w czasie debaty 
staututowej dotyczyly tego, kto ma czynne prawo wyborcze...

Kwestie organizacji w tym zwiazku rządza.. kwestie idei sa daleko z 
tylu.. i gdy sie okazuje, co na tym tracimy, to na chybcika tworzone sa 
  jakies instrukcje, regulaminy.. ech.. :)

pozdrawiam
olek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj