[Czuwaj] pytanie o powszechność
Michał Górecki
g00rek w wp.pl
Czw, 5 Sty 2006, 22:42:15 CET
Grzegorz Skrukwa napisał(a):
> InO czy BnO to raczej bieg na orientację, zgodny z regułami sportowych
> biegów na
> orientację albo przynajmniej do nich zbliżony.
>
> habeta to bieg raczej dla zastępów lub patroli, sprawdzający umiejętności z
> technik harcerskich lub zaradność, sama orientacja w terenie i szybkość nie
> jest najważniejsza. Szczerze mówiąc nie wiem czy skrót pochodzi od
> "harcerski bieg terenowy" czy od "harcerski bieg techniczny"???
>
Harcerski Bieg Terenowy. Jest do nich taki sam poradnik jak do INO (ino
teraz ich nie ma, a kiedyś były ;) to zupełnie co innego.
W biegu na orientację należy odnaleźć lampiony, dotarcie do nich
odnajdujemy po azymutach. Czasem są inne zadania takie jak narysowanie
mapy, czy odnalezenie innnych punktów. Odnalezienie odpowiedniego
lampionu zaznacza się na karcie kredką któa wisi przy lampionie.Czasem
podstawiane są lampiony mylne, czasem mapka jest jakoś wyciętam itd.
Istnieją INO piesze, samochodowe, rowerowe...
W Turystycznym INO liczy się przede wszystkim fakt znalezienia jak
największej ilości lampionów, oraz zmieszczenie się w czasie. Chodzi się
parami. W sportowym liczy się bezwzględny czas przebycia trasy,
zazwyczaj chodzi się pojedyńczo, a raczej biega a nie chodzi.
HBT, to bieg sprawdzający umiejętności harcerza. Można go przechodzić
zastępami (często na obozie), dwójkami, lub solo. Może mieć strukturę
gwiaździstą, okrężną (najczęstsza), lub inne topografie, np "jarmark".
Na każdym punkcie sprawdzana jest wiedza (najczęściej z danej techniki
harcerskiej), co jest odpowiednio oznaczane na karcie patrolowej.
W niektórych "szkołąch" zaliczanie takiego biegu (poprawcie mnie jeśli
nie w KIHAMIE) było wymagane do zaliczenia danego stopnia.
W tym podejściu zdobycie stopnia to jakby ostatni okres, egzamin sam w
sobie, stąd wymagane interwały pomiędzy poszczególnymi próbami na stopnie.
W podejściu obecnie nam panującym zdobywanie stopnia to cały proces od
zdobycia poprzedniego do zdobycia następnego, a nie sam egzamin w formie
biegu, choć w niektórych środowiskach bieg jest nadal wymagany.
Pamiętam patologie z mojej dalekiej przeszłości, gdy oba systemy były ze
sobą niefortunnie mieszane. JEdna z harcerek z naszego szczepu
przyjechała na obóz z tropicielką (||), w trakcie obozu zdobyła trzecią
belkę. Pod koniec obozu odbywał się tradycyjnie bieg, więc pobiegła "na
pierwszą gwiazdkę". (Nie napisałem, że na każdym punkcie zadania są
różne dla osób biegnących na różne stopnie). Pobiegła bardzo dobrze,
więc zaliczyła stopień... i zamkknęła go. Przyjechała więc z || a
wyjechała z *.
Nieźle co? :)
Obecnie spotykam się raczej z funkcją weryfikującą biegów harcerskich, w
naszej KSI należy także zaliczyć bieg na dany stopień instruktorski. I
to właśnie bieg w formie HBT, czyli "habety".
pozdrawiam
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj