[Czuwaj] Gorka czy dolek, czyli o seksie,
gimnazjach i awangardzie(niezbyt krotkie)
Marcin Skocz
hrskocz w harcerstwo.net
Czw, 12 Sty 2006, 02:08:12 CET
> hej, hej!
> To troche nie fair :)
> Po pierwsze - wykorzystujesz moj temat do innej dyskusji :)
> Tamta ma nazwe "pedofilia znowu" :P
Ups, przepraszam... ;-)
> Po drugie - zarzucasz mi splycanie i na tym poprzestajesz. To juz nie
> tylko troche, ale bardzo nie fair.
> A poza tym
>> Po pierwsze - dziwna jest teoria sinusoidy i powiązania z tym upadku
>> Rzymu. Może upadek ten byl akurat efektem wysokiego morale?
> Marcin :) Dobrze wiesz, ze nie wysokie morale tamtego spoleczenstwa
> doprowadzilo do upadku Rzymu.
> I licze na to, ze dobrze wiesz, czemu ten przyklad zostal podany: to
> odpowiedz na argument o tym, ze juz egipcjanie na swoje dzieci narzekali,
> a my (ci twardoglowi Amisze) przeciez cala przeszlosc tak idealizujemy...
Zauważ, Olku, że jest różnica pomiędzy elitami rzymskimi, mieszkańcami Rzymu
a poddanymi Imperium ;-)
W związku z tym śmiem twierdzić, że poziom moralności wśród "najeźdźców"
(pamiętajmy, że większość z nich służyła w armii rzymskiej ;-) był pewnie
wyższy z punktu widzenia dzisiejszych konserwatystów (liberałowie zaczęliby
chyba od poszukiwania wspólnego mianownika i pewnie również nie doszliby do
wniosków zbyt szybko).
Odnośnie zarzutu, że nie rozwijam a "oskarżam", to wydało mi się
oczywiste. Zakładasz że konkretny zestaw norm jest zestawem wzorcowym i w
ten sposób budujesz sinusoidę. Problem w tym, że wartości mieniają się także
wewnątrz siebie i znaczenie konkretnego waloru może nie być tożsame w długim
okresie czasowym. Innymi słowy: upraszczasz, bo narzucasz dyskutantom swój
zestaw norm jako obowiązujący w dyskusji ;-)
> To, ze za haslem awangardowosci u "liberalow" nie stoi zbyt duzo tresci
> dotyczacej wartosci.
> A mysle, ze w dyskusji instruktorskiej od rozmawiania o wartosciach
> uciekac nie powinnismy...
Masz kolejny raz rację. Nie wolno uciekać od rozmów o wartościach. Problem w
tym, jak rozmawiać konstruktywnie i dochodzić do czegoś z różnych punktów
widzenia. O ile rozmowa nie ma zmieniać się w paradę sztychów erystycznych,
warto czasem zrezygnować z niektórych argumentów i poszukać nowych podejść.
Moim zdaniem warto ustalić katalog wartości, ale pozwolić jednak na dość
szeroką dowolność w jego interpretacji. Bo chyba dobrze, że w tej
organizacji mieścimy się wszyscy: Ty, ja, g00rek itd. I każdy patrzy z
innego punktu widzenia. Warto skorzystać z tej siły :-)
> Sek w tym, Marcin, ze w tej kwestii w bardzo silny sposob ujawnia sie
> wlasnie inne widzenie celow wychowawczych harcerstwa. Jest to problem, z
> ktorym zwiazek nie bardzo sie mierzy, bo deklaruje jedno, a robi drugie.
Ostatnie zdanie jest wyjątkowo celne, ale pewnie znów je inaczej
interpretuje, bo niemożliwe jest, żebym się z Tobą tyle razy w jednym liście
zgodził ;-)
Mamy problem, ale on jest chyba dużo głębszy niż tylko kwestia koedukacji -
umówmy się, że to czy mam zastępy chłopców czy chłopców i dziewczyn w
drużynie nie jest kluczowe dla wartości które chciałbym przekazać moim
harcerzom. No, chyba, że mam przekazywać im, że mają być super-menami lub
drapieżnymi feministkami...
>
>> I proponuję na tym poprzestać a skupić się na temacie - czyli co z seksem
>> i całym jego otoczeniem w harcerstwie?
> [ciach]
> Mysle, ze o rozwiazaniach praktycznych najlepiej dyskutowac wtedy, gdy
> przynajmniej omowimy sobie roznice w podejsciach do tematu.
Przewidziałem taką odpowiedź, pewnie dlatego, że też tak myślę. Problem w
tym, że istnieje duża szansa na to, że utkniemy w rozważaniach na temat
ilości diabłów na główce od szpilki.
Wartości mają to do siebie, że nawet nazwane i zdefiniowane mogą być różne
dla różnych ludzi, nawet jeśli nazywają je tak samo. Innymi słowy - czasem
przez dzialanie i mniej górnolotne zasady unaocznia się to, co naprawdę jest
dla kogo znaczące i co kim kieruje.
Poza tym, to ja naprawdę potrzebuję materiałow i pomysłow na zbiórki nt.
relacji damsko - męskich. Temat wątku wydał się na poszukiwanie ich całkiem
niezły - w sumie mam gimnazjalistow w drużynie, seks jest w relacjach
damsko - męskich składnikiem dość znaczącym a harcerstwo powinno być
awangardą ;-)
pozdrawiam
Marcin Skocz
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj