[Czuwaj] ZHR i ZHP - stary temat w nowym ujeciu

Rafal Bednarczyk amfarm w aster.pl
Pią, 9 Cze 2006, 14:38:13 CEST


Witam wszystkich,

Maciek Syska odpowiadajac na post Rafala Suchockiego
napisal miedzy innymi tak:

> Mnie się wydaje, że nasz związek nie tyle nie będzie gotowy 
> do takiego tekstu, lecz po prostu nie będzie na niego 
> zapotrzebowania, nie będzie dla niego zrozumienia. "Starzy" 
> rzeczywiście gotowi nie są, ale "młodych" to "nie dotyczy". 
> Mam takie wrażenie, że generalnie w ZHP nie chce się wracać 
> do tamtych lat nawet nie tyle z powodu wciąż żywych waśni i 
> ran, ale bardziej z braku zapotrzebowania na refleksję 
> historyczną, czy też tę dotyczącą wartości. ZHP i ZHR mówią 
> różnymi językami, mówią o czym innym, mówią inaczej.

bardzo mi milo Maciek sie z Toba nie zgodzic:-)

Jakos tak sie od jakis dwoch lat uklada, ze dane mi jest
spotykac sie dosc czesto z roznymi grupami ZHR i instruktorow
ZHR i po pierwsze chcialbym stwierdzic, ze mimo iz ZHR
jest wielkosci okolo naszych dwoch choragwi to istnieja
znaczne czasami roznice zdan na sprawe kontaktow z ZHP,
defiowania przeszlosci i terazniejszosci.
Stala jest jednak dosc mala wiedza tego co sie dzieje u nas
w ZHP - np. wielokrotnie musialem udawadniac, ze za swoja
prace instruktorska w komendzie hufca Mokotow czy przy Jamboree
nie biore pieniedzy:-)

Z drugiej jednak strony wielkosc ZHP i potezne zroznicowanie
naszych srodowisk daje dramatycznie rozne podejcie do ZHR
glownie wynikajace z wiedzy srodowisk ZHP o ZHR - i tutaj
jest zarowno tak jak pisze powyzej Maciek:
> ZHP i ZHR mówią 
> różnymi językami, mówią o czym innym, mówią inaczej
ale sa tez srodowiska ZHP, ktore nie roznia sie praktycznie
niczym od ZHR doktrynalnie i organizacyjnie nawet, dajmy
na to chocby "e temacie" naszej ulubionej koedukacji.
I jesli zalozymy chociazby te 20% niekoedukacyjnych druzyn
w ZHP to nam wyjdzie taki "drugi ZHR w ZHP", czyli wcale
niemalo:-)

Uwazam wiec, ze nie wolno generalizowac bo jesli zobaczymy
jak aktywne w ZHP jest to omawiane 20% to wyjdzie nam duzo
ciekawych rzeczy:-) Oczywiscie mozna zaryzykowac twierdzenie,
ze sa to najbardziej aktywne srodowiska ZHP, ale juz widze
jak przeciwnicy tej tezy ostrza noze aby mnie zmasakrowac:-)

Jakby jednak nie patrzec nowe rozdanie polityczne w kraju,
ktore spowodowalo objecie protektoratu przez prezydenta RP
wykreowalo nowa jakosc. I az sie prosi, abyw tej nowej
sytuacji poprzez protektorat prezydenta rozpoczac rozmowy
nad jakas platforma (choc moze to niemodne slowo:-) )
do rozmow ZHR-ZHP. Bo moim zdaniem tragizm sytuacji polega
na tym, ze nasze organizacje nie maja nawet procedury
tzw. czerwonego telefonu, ktory stal nawet na biurkach
prezydentow USA i ZSRR w czasach zimnej wojny...

Ja oczywiscie bylby za powrotem do rozmow o jakiejs formie
federacji, ale moi przyjaciele z ZHR twierdza, ze za bardzo
lubie science fiction.
ja w kazdym razie chetnie bym sie w pomoc takich rozmow
zaangazowal.

pozdrawiam
R. Bednarczyk
-----------------------------------------------
hm Rafal Bednarczyk
komendant kontyngentu
www.jamboree2007.zhp.pl 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj