[Czuwaj] praca z młodą kadrą

Janusz Sikorski jsikorski w wp.pl
Śro, 28 Cze 2006, 07:27:52 CEST


Dnia 28-06-2006 o 06:46:06 <czuwaj-request w listy.czuwaj.net> napisał:

> Pomimo tego jednak chyba jest faktem, że brakuje sensownej pracy z tzw.
> kadrą, czyli wolontariuszami pracującymi dla własnej satysfakcji. Ktoś
> zapewne powie, że podstawą ich motywacji powinno być poczucie służby,  
> tylko skoro to nie działa, to chyba warto przejść nad takimi argumentami  
> do
> dalszych rozważań.

Może należałoby zapytać dlaczego nie działa ?
Moim zdaniem nie działa z prostej przyczyny. Aby działało potrzebni są  
ludzie IDEOWI, niestety tacy
w ZHP nie będą chcieli pracować (poza wyjątkami) ze względu na zakłamanie  
w naszej organizacji.
Powszechna tendencja do zgarniania niezałatwionych, wstydliwych spraw pod  
"kupę liści" lub załatwianie ich w sposób skandaliczny, odstrasza  
skutecznie mlodzież która w innym przypadku chętnie wstępowałaby na  
ścieżkę instruktorską. W obecnej sytuacji drużynowymi zostają jedynie  
ludzie nie mający pojęcia co się dzieje wokół lub tacy dla których  
przepisy (a więc i nasze ideały) stanowią zbędny balast, a słowo uczciwość  
nic nie znaczy. :( Najgorsze jest to że ci którzy powodują taką sytuację  
nic nie trybią. Nie dochodzi do nich że ZHP powinno być organizacją  
WYCHOWAWCZĄ. Tego oczekuje dorastający przyszły instruktor, tymczasem aby  
ZHP było organizacją Wychowawczą, wartości i ideały muszą być postawione  
zawsze jako pierwsze, a czy tak jest ? NIE. Problem w tym że spora część  
"wadzy" twierdzi iż na poziomie chorągwi to już nie jest harcerstwo tylko  
zarządzanie przedsiębiorstwem. Wbrew pozorom to niestety bardzo  
upowszechnione twierdzenie. Próżno więc tam szukać braterstwa, pomocnej  
dłoni, i innych "takich pierdół" przeznaczonych dla dzieci.
I nie wymyśliłem sobie tego niestety, moje zdanie jest poparte smutkiem w  
oczach kolejnych odchodzących młodych ludzi którzy przypatrując się temu  
co dzieje się wokół miast wchodzić na ścieżkę instruktorską machają ręką z  
westchnieniem, " a po co mi to ? Lepiej zajmę się swoim życiem na  
poważnie".
Dziać się tak będzie, dopóki Ideały w tych młodych ludziach będą łamane,  
dopóki sprawy takie jak w Toruniu czy wiele innych bedą załatwiane tak jak  
są załatwiane (czyli wcale). Dopóki kilkudziesięciu tytułujących się  
mianem instruktora, nie "wyleci" z ZHP za łamanie statutu. Dopóki w  
harcerskich komendach nie zapanuje alergia na łamanie prawa w miejsce  
przyzwolenia na to, popartego czasem nawet zachętom.



Pozdrawiam

Janusz Sikorski




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj