Re: [Czuwaj] Powyżej 1000m npm

Jerzy Łukaszewicz jeluk w wodn.lublin.pl
Pią, 10 Mar 2006, 11:04:18 CET


----- Original Message ----- 
From: "TOGRO.pl" <togro w togro.pl>

> - drazni mnie często podejscie roznych osob do przepisow konczace się
> zlowami: "nas to nie dotyczy".

Ale czy aby na pewno w tym przypadku dotyczy? Powolujecie sie caly czas na
Ustawe z dnia 18 stycznia 1996 r. o kulturze fizycznej. Prosze mi podac
przepis, albo jakas inna wskazowke, ze naprawde ona dotyczy ZHP.
Bo ja sie opieram na Instrukcji organizacyjnej Harcerskiej Akcji Letniej i
Zimowej; załącznik do Komunikatów Głównej Kwatery ZHP nr 26/2004 z dnia 16
kwietnia 2004 r.
a tam jest napisane:
-----------
1.1. Organizatorzy działań w ramach HAL i HAZ zobowiązani są przestrzegać:
[...]
a także obowiązujących przepisów prawa, w tym:
3)   Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 stycznia 1997 r. w
sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i
młodzieży szkolnej, a także zasad jego organizowania i nadzorowania (Dz.U. z
1997 r. nr 12, poz. 67),
4)   Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 6 maja 1997 r. w sprawie
określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach,
pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne (Dz.U. z 1997 r. nr
57, poz. 358),
5)  Instrukcji finansowej obozu (Uchwała Głównej Kwatery ZHP nr 58/2003 z
dnia 24 kwietnia 2003 r.)
6)   Instrukcji sanitarnej dotyczącej organizowania stacjonarnych obozów
organizowanych pod namiotami, lokalizowanych poza wyznaczonymi na stałe
miejscami obozowisk posiadających odpowiednią infrastrukturę
7)   przepisów wewnętrznych wydanych przez władze ZHP.
---------
(calosc np. na stronie
http://www.zhp.wlkp.pl/dokumenty/haliz/haliz_organizacyjna.doc )
Nie ma ani slowa o ustawie o kulturze fizycznej. A w Rozporzadzeniu (poz. 4) 
nie ma ani slowa o 1000 m. Jest tylko o 600 m. ale dotyczy innego problemu.
Ktos moze powiedziec jednak, ze jest tam zwrot "obowiazujacych przepisow 
prawa'. Ale takich przepisow jest cale mnostwo i smiem twierdzic, ze co 
najmniej 90% z nich zupelnie sie "nie styka" tematycznie z nasza 
dzialalnoscia. Jezeli natomiast wymienione sa konkretne, ktorych nalezy 
przestrzegac, to sprawa wg mnie staje sie jasna.
Jakie to ma znaczenie praktyczne? Ano takie, ze np jesli ktos (np. GOPR) 
powoluje sie na przepis o kulturze fizycznej i od nas wymaga stosowania, to 
jest w bledzie. Druzynowy nie musi znac calego prawodawstwa polskiego 
poszczegolnych resortow. Wystarczy, ze bedzie stosowal sie do przepisow 
"swego resortu", czyli zwiazkowych.
Przykladem tej zasady moze byc konflikt z sanepidem. My mamy swoja 
instrukcje, a oni maja swoje (czesto regionalne) i jesli istnieje konflikt w 
przepisach (np. kible ziemne) to nikt mnie nie zmusi, abym zastosowal sie do 
ich instrukcji. I zadnego mandatu z tego tytulu nie placimy. Zawsze, w 
takich konfliktowych sytuacjach sanepid ustepowal. Jesliby chcieli scisle 
wymusic przestrzegania wlasnych, to musieliby spowodowac zmiane naszych 
przepisow na szczeblu wladz zwiazkowych.
To jest moj punkt rozumowania i zastrzegam sobie prawo do blednej 
interpretacji :) ale wielokrotnie przekonalem sie, ze taka interpretacja ma 
zastosowanie w praktyce.

> - mam nadzieje, ze przepisy się nie zmienia tak, ze każdy będzie mogl
> wejsc z dzieciakami na Rysy nie przejmujac się tym, czy jest do tego
> przygotowany, czy nie.
Nie przesadzajmy Tomku. Ustalilismy to juz przy innego rodzaju dyskusji, ze 
swiat nie jest zero-jedynkowy.

phm. Jerzy Łukaszewicz
Hufiec Lublin ZHP





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj