[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 47
Dominik Jan Domin
djdomin w biol.uni.torun.pl
Czw, 25 Maj 2006, 11:24:09 CEST
----- Original Message -----
From: "Piotr Kołodziejski" <mlodytm w poczta.onet.pl>
To: <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Thursday, 25 May 2006 10:09
Subject: [Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 47
>> 4. Ale czy ją znajdą ? Dyskusja wskazała na słabość wychowania duchowego
>> w organizacji. Wymieniono następujące formy:
>> - wspólny udział we Mszy Świętej i uroczystościch kościelnych dostępny
>> dla chętnych, czyli przede wszystkim praktykujących katolików
>> - wspólna modlitwa wieczorna podczas obozów dostępna dla chętnych, w
>> praktyce - wszystkich chrześcijan (przynajmniej można się postarać o to,
>> aby mogli wziąć w niej udział wszyscy chrześcijanie bez względu na
>> wyznanie)
>> - "cichy czas" - indywidualna lektura krótkich fragmentów Pisma świętego
>> mająca na celu poznanie tego, o czym mowi Biblia i znaczenia, jakie może
>> to mieć dla mnie. Ta propozycja jest do zaakceptowania zarowno przez
>> wierzących jak i niewierzących.
>
> Widzę tu tylko jeden znak zapytania. Jeżeli ma to być wychowanie Duchowe,
> a organizacja ma dopuszczać inne wyznania, to jaka będzie opcja dla
> "niechrześcijan"? Jak ma wyglądać ich wychowanie duchowe?
Chcesz szczegółowe dane? Bo to naprawde nie jest problem - z osobami innych
religii. Problem jest z osobami, które odrzucaja słuzbe Bogu - zreszta sam
to zauważasz niżej.
> Swojego czasu nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie:
> Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy 2 chłopców chce wstąpić do drużyny
> harcerskiej. Są do siebie bardzo podobni, jeśli chodzi o charakter. To
> samo ich interesuje, podobnie się zachowują. Między nimi jest w zasadzie
> jedna różnica. Jeden jest wierzący (Bartek), drugi (Tomek) - nie. W szkole
> siedzą w jednej ławce, juz zaczęli się "kumplować". Zgodnie z Waszym
> podejściem, ten drugi nie zostaje przyjęty i nie może brać udziału w
> zbiórkach. Bartek dowiaduje się o tym i pyta drużynowego:
> "Czemu Tomek nie może być harcerzem?"
> Dla odmiany Tomek też chciałby się tego dowiedzieć. Czuje się pokrzywdzony
> i - co tu dużo mówić - gorszy. Pyta więc:
> "Czemu nie mogę być harcerzem?"
>
> 1. Co odpowiecie każdemu z nich?
> 2. Jak tu umożliwić stworzenie silnych więzi między "pełnoprawnymi"
> harcerzami a Tomkiem? Przecież jest odrzutkiem i nie może być harcerzem.
> Jest gorszy.
Napisze to samo co na forum ZHP na identyczne pytanie:
Piotrze, czy uważnie czytasz? Czy ja mówię gdzieś o odrzuceniu Tomka? Nigdy
i nigdzie.
Zawsze mówię, że jesteśmy organizacją otwartą - ale uwaga - dla każdego, kto
chce żyć zgodnie z naszymi ideałami. Nie jestśmy - uwaga - organizacja
najtańszego wypoczynku letniego ani też związkiem kółek pozalekcyjnych.
Jesteśm organizacją wychowawczą o okreslonym profilu. Profil ten to słuzba
Bogu, słuzba Polsce, bliźnim - i poprzez to rozwój samego siebie.
Ja nie zamykam drogi Tomkowi w organizacji. Tylko... Tomek musi się
zdecydować, czemu chce do takiej akurat organizacji wstąpić. I wziąć
świadomie konsekwencje całości. Czemu np. Tomek nie zostaje ministrantem? U
mnie akurat ostatnio byli cały dzień w Aquaparku w Sopocie - za jedyne 40
zł. Fajnie, nie? Ale nie chce byc ministrantem z chyba innego powodu -
niezgodności ideałów.
A zatem - czemu wymaga od organizacji, od ruchu, który od prawie 100 lat
zakłada "słuzbę Bogu" - żeby dla niego z tego zrezygnowano?
Ja Tomka nie wyrzucam i pozwalam mu uczestniczyć w zbiórkach. Ale ze
wszystkimi tego konsekwencjami. Jesli całym zyciem, to całym.
Czyli,jak ładnie podsumował to Czesław - pozwolę sobie zacytować:
Tak. I w tym przypadku masz sprawę prostą. Tomek nie chce być harcerzem.
Powtórzę: TOMEK NIE CHCE BYĆ HARCERZEM. Ale do mojej druzyny może wstapić i
zostanie przyjęty. Ale chyba po prostu... on tego nie chce, więc cała
rozmowa jest wielce hipotetyczna.
Może stać sie realna tylko w jednym wypadku - gdy harcerstwo przestaje byc
harcerstwem (przeczytaj post Rafała, czym jest skauting), a zaczyna być
ruchem kółek pozazalekcyjnych. Lub np. organizacją pionierów. Lub ruchem
survivalowym. Lub klubem żeglarskim. Ale nie harcerstwem czyli skautingiem.
Dominik Jan Domin
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj