[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 40
admiral
admiral w pomaranczarnia.org
Pią, 26 Maj 2006, 19:50:05 CEST
Marcin Bednarski napisał(a):
>Dnia piątek, 26 maja 2006 15:11, Kamil Mirowski napisał:
>
>
>
>>Jaki jest sens zmuszania
>>12, 13, 14 latków do siedzenia w kościele, jeśli tego nie chcą? Czyż nie
>>lepiej zabrać ich w dziewicze miejsca natury i tam spróbować podyskutować?
>>Nawet przeczytać lub dać każdemu do przeczytania fragment Bibli, czy Koranu
>>(obie pozycje warte są poznania)? Wbrew pozorom - 12-14 latkowie bardzo
>>dużo rozumieją. Zmuszając ich do czegokolwiek (uczestnictwa lub
>>nieuczestnictwa) wbrew ich woli może ich tylko skrzywdzić.
>>
>>
>
>Mój drogi, przejrzyj na oczy. Dorośli zmuszają dzieci do różnych rzeczy od
>urodzenia. Ja na przykład nie dalej jak w zeszłym tygodniu używając przemocy
>szarpnąłem swojego trzyletniego syna za rękę, bo wszedł na krzesło stojące na
>balkonie i wychylał się przez barierkę. Potem w bardzo ostrych słowach
>powiedziałem mu żeby tak nigdy więcej nie robił. To wszystko tak bardzo go
>zdenerwowało, że się popłakał. Mam szczerą nadzieję, że ze strachu już więcej
>tak nie zrobi. Ze strachu, bo trzylatek nie ma ukształtowanego na tyle
>pojęcia przestrzeni, nie ma doświadczeń, które mógłby przenieść na tę
>sytuację aby się jej bał i żeby zadziałał instynkt samozachowawczy.
>
>
No wlasnie. A kilka maili temu napisales:
[MB]"Nie da się chyba nikogo zmusić do wiary. Przymuszanie się zwykle niczym dobrym
nie kończy."
Dla mnie jest kolosalna roznica, miedzy zmuszaniem do zejscia z barierki, zmuszaniem do pojscia do szkoly, zmuszaniem do wszystkich czynnosci a zmuszaniem do wiary! Zmuszaniem do wyznania "Wierze w Boga, Ojca Wszechmogacego..."! To jest dla mnie problem. Tu jest hund begraben (g00rek napisz cos :))! A dlaczego? Bo to jest CZLOWIEK! I pojscie do sklepu z coca-cola chetnie mu wybije z glowy, ale TAKIEGO wyznania wbic mu do glowy sie nie odwaze, dokladnie tak, jak wyznania "ze sie jest bez wyznania"!
>To co piszesz to jest demagogia. Nie ma szans na wyjaśnienie wszystkiego
>dzieciom. Zresztą w harcerstwie robimy dokładnie tak samo. To że nasze metody
>manipulacji dziećmi są bardzo wyrachowane, to nic nie zmienia. Chyba nie
>chcesz powiedzieć, że harcerze zostają harcerzami, bo gorąco pragną się
>rozwijać i widzą, że harcerstwo im to zapewni?
>
>
Ja staram sie odrozniac sfery, w ktorych moge >>>>manipulowac<<<<
(baaaaardzo duzy cudzyslow) i sfery, w ktorych sie nie odwaze. I bede
chetnie prowokowal do myslenia o sprawach DUCHA (jakkolwiek by go nie
rozumiec),a le nigdy nie powiem: masz wierzyc i juz.
>Inna sprawa, to fakt, że gdybym się dowiedział, że dajesz mojemu dziecku
>czytać na obozie Koran, to bym go więcej na zbiórkę nie przysłał. BYć może
>dla Ciebie jest to pozycja godna polecenia i będziesz ją dawał do czytania
>swoim dzieciom od razu. Ja jednak mogę mieć na ten temat inne zdanie i
>szczęściem póki co mam do swojego dziecka większe prawa od Ciebie. Nie Twoją
>rzeczą jest decydować jak wychowuję swoje dziecko. Ja znając Statut ZHP oraz
>jego metodę przysyłam dziecko do Twojej drużyny i wybacz, ale w dokumentach
>Twojego stowarzyszenia nie ma mowy o wartościach muzułmańskich. Może dla
>Ciebie to nie ma różnicy, bo przecież generalnie to wszystkie religie mówią o
>tym samym (cóż za bzdura), ale dla mnie ma fundamentalne znaczenie.
>
>
A tu jest argument organizacyjno-statutowy. To w PRL-u nie poslalbys
dziecka do srodowiska KIHAM-owskiego, bo tego nie bylo w statucie?
Organizacja sie zmienia. Tak, jak zmienia sie chrzscijanstwo. Jest wiele
odlamow i wiele drog. A juz w szczegolnosci ZHP przezylo wiele zmian.
Zreszta juz sam fakt pojawienia sie "u zarania" - waznego zdania
"jesli bez Boga, to lepiej zeby nie" paradoksalnie swiadczy o tym, ze
juz wtedy byly kontrowersje. Dlatego majac za soba dorobek calego wieku
naszego Ruchu, w tym w Polsce kilkadziesiat lat wogole bez Boga, mozemy
spokojnie pojsc na kompromis.
Admiral
PS: Szefowo, bez paniki juz prawie skonczylem rozdzial!;)
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj