[Czuwaj] Zmiany w Kosciele i analogie w ZHP

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Sob, 27 Maj 2006, 12:20:12 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Piotr Bentkowski" <bentko w poczta.fm>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Saturday, 27 May 2006 02:47
Subject: Re: [Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 40


> Marcin Bednarski napisał(a):
>> Dnia piątek, 26 maja 2006 19:50, admiral napisał:
>>> Organizacja sie zmienia. Tak, jak zmienia sie chrzscijanstwo. Jest wiele
>>> odlamow i wiele drog.
>>
>> Które się zmienia, to się zmienia. Widać po owocach do czego doprowadziły 
>> niektóre zmiany. Większosć reformatorów nie ma się specjalnie się czym 
>> chwalić.
>>
> Wniskuje z konteksytu i Twoich wczesniejszych wypowiedzi, ze mowisz o 
> kosciele katolickim, a aluzja w wypowiedzi dotyczy kosciolow 
> protestanckich? Chyba najmniej zmienil sie kosciol prawoslawny, ktory od 
> Schizmy nie zwolal zadnego soboru. Natomiast zmiany w liturgii po II 
> Soborze Watykanskim w kosciele katolickim sa zauwazalne (w tym dopuszcznie 
> jezykow narodowych do liturgii). Wiec sie zmienia... Nie zmienny jest 
> fundament, czyli Ewangelia.

Tak, masz rację. NIESTETY zmiany sa zauważalne.

I jakość "najbardziej" zmieniony Kościół na Zachodzie najgorzej na tym 
korzysta, ale nic to - zmiana za zmianą, reforma w imie Reform i w imie 
Postepu, Nowoczesnego Świata, a ludzie przestają wierzyć.

Czy chcemy tego samego w ZHP? Mieliśmy czas reform w imię Postepu i 
Nowoczesnego Świata, odrzuciliśmy Boga, imperialistyczne pomysły skautowe. 
Mielismy wspaniałe, otwarte na każdego (za wyjątkiem zwolenników Tradycji, 
którzy byli prześladowani) ZHP o liczbie członków mierzonej w milionach. 
Każdy mógł przezyć harcerska przygodę! Nikomu nie mówiło się "twoje 
zachowanie nie jest harcerskie, tu nie pasujesz".

> Ruch harcerski/skautowy przez 100 lat tez sie zmienil. Bo musial sie 
> zmienic jesli chcial zaspokajac potrzeby mlodych ludzi. Nie zmienny jest 
> fundament - jak dla mnie chec skutecznego wychowania mlodych ludzi w duchu 
> braterstwa, dzielnosci i odpowiedzilanosci. Uwazam, ze nie wolno nam 
> odepchnac nikogo "dobrej woli", w tym ateistow.

Nie zmienił się - a ty chcesz go zmienić. Ten fundament własnie. Tylko że ja 
inaczej rozumiem ten fundament. To, co Ty piszesz, śmierdzi mi pustką. 
Smierdzi!!

Bowiem skutecznie (z pruską jakością) wychowywano młodych ludzi w duchu 
braterstwa, dzielności i odpowiedzilaności w Hitlerjugend. Czy to stanowi o 
harcerskości / skautowatości tej organizacji?

> Nie zgadzam sie rowniez jako chrzescjanin. Bo jak moge swiadczyc przed 
> kims o Chrystusie, jesli odpycham tego czlowieka na dzien dobry, pomimo 
> jego szczerej checi pracy nad soba. Gdzie tu apostolikat swieckich? Bo co 
> za sztuka swiadczyc o Bogu wobec wierzacych.
> Zakladam, ze mlody ateista aspirujacy do bycia harcerzem jest "dobrej 
> woli", czyli wierzy, ze harcerski styl zycia ma sens i mu odpowiada.

Jesli chce zatem przyjąć ten harcerski styl - to jaki tu problem i jaka 
dyskryminacja? A jeśli nie chce... to jakim prawem wymagać, abysmy dla niego 
zmieniali swoje zasady?

Apostolikat swiackich - to siwadczenie o Bogu swoim zyciem i w swoim zyciu. 
To własnie robię. A nie jest tego elementem rezygnowanie z Boga w imię 
"otwartości" czy fałszywie rozumianej tolerancji. Bowiem taka rezygnacja 
świadczy o tym, że nie Bóg jest najwazniejszy. "Nie bedziesz miał cudzych 
bogów przede Mną" mówi Pan.

Pozdrawiam

DJD 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj