Re: [Czuwaj] System wartości
Dominik Jan Domin
djdomin w biol.uni.torun.pl
Pon, 29 Maj 2006, 19:34:30 CEST
----- Original Message -----
From: "Aleksander Senk" <senk w post.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Monday, 29 May 2006 19:18
Subject: [Czuwaj] System wartości
> Marcin Bednarski napisał(a):
>
>> Otórz problem sprowadza się do tego jak odpowiedzieć na pytanie:
>> Dlaczego mam nie kraść?
>> Wierzący może odpowiedzieć: Bo tak Bóg nakazał naszym przodkom.
>> A co na takie pytanie odpowiada niewierzący?
>
> Marcinie!
> Dominiku!
>
> Nie popelnijcie błedu i nie spłycajcie źródeł systemu wartości osób
> niewierzących.
Nie spłycam. Szukam i się pytam, bo go nie znam.
> System norm w nurcie moralności nie opartej o Boga moze byc wywodzony z
> imperatywu kategorycznego Kanta.
> Czyli - upraszczajac - z zasady, że nie będe postępował wobec innych tak,
> jak nie chciałbym, aby inni postępowali wobec mnie.
Może być wywodzony. A czy jest? Zawsze?
I czy jest wystarczającą odpowiedzią o dobro i zło?
A jeśli chcę zyć w środowisku, gdzie silny wygrywa, słaby przegrywa? Też
mogę? Po co podatki - nie utrzymywać i niewspomagać nierobów. Co mnie
obchodza emercyci i cudze dzieci?
Zasada Kanta brzmi fajnie, i pewnie wiele rzeczy tłumaczy. Ale ja czuje
pustkę.
> Na tej bazie zbudowano Powszechną Deklarację Praw Czlowieka.
> Zadaniem prawa w liberalnej demokracji jest ochrona wolności zapewnianych
> przez PCz i zwalczanie norm społecznych i prawnych, które je naruszają.
>
> Imperatyw kategoryczny i jego pochodne jest aksjologicznie bardzo silnie
> umocowany, a sam system norm prawnych z niego wywodzonych dosyć spójny. Są
> takze mechanizmy i instytucje, które maja za zadanie stać na straży tego
> systemu (chocby Trybunał Praw Człowieka w Strasbourgu).
Twierdzisz, że jest spójny. Masz prawo tak twierdzić. Ja twierdzę, ze jest
równie szczelny jak sito.
Popularne zagadnienie w Polsce - oparte na zasadach moralnych. Poruszone juz
przeze mnie. Prawo do aborcji.
Jak, w oparciu o Kanta zdefiniujesz, co jest dobrem, a co złem - w tym
przypadku?
A mój harcerz ateista ma wątpliwości. Wytłumacz mu. Co jest dobrem, a co
złem?
> Wasza strategia, opierajaca sie na podwazaniu aksjologii moralności osob
> niewierzacych i ich duchowosci jest - moim zdaniem - zupełnie błedna i
> bardzo krzywdząca.
Nie podważaniu. Poznaniu, bo ja czuję pustkę.
Ale co do tego ponizej:
> Sęk w tym, że takie systemy myslenia - zwlaszcza racjonalistyczny i
> liberalny - gdy są konsekwentnie wprowadzane, prędzej czy później muszą
> "zetrzeć sie" z systemem etycznym wywodzącym sie z chrześcijańskiej wizji
> swiata i ludzkich uprawnień.
>
> Usilnie twierdzenia, że ateiści to "ludzie o takim samym systemie wartości
> tylko nie wierzący, że istnieje Bóg" jakoś mnie nie przekonały.
> Zwątpiłem zwłaszcza po tym fragmencie dyskusji, w ktorej Kamil sie dziwil,
> dlaczego u Andrzeja czyta sie tylko Biblie, a nie Koran i inne swiete
> ksiegi.
> Przypominam, ze chrześcijaństwo to nie tylko wiara w Boga, ale i wiara w
> to, ze prawda o świecie, człowieku i jego uprawnieniach została zapisana w
> Biblii, a zwłaszcza w Nowym Testamencie.
> Zatem osoba, która "od chrześcijanina rozni sie tylko tym, ze nie wierzy w
> Boga" powinna nadal Biblie stawiać przed wszystkimi innymi swietymi
> ksiegami.
>
> A jak ktoś uważa, że prawda o człowieku została zapisana w Biblii, to...
> jak to jest możliwe, ze zupełnie odrzuca istnienie Boga? Propozycje jego
> poszukiwania? Jest to nieco niekonsekwentne działanie.
>
> Mysle, ze osoba, która rzeczywiście rózni sie od chrześcijanina tylko
> brakiem wiary w Boga (katolik by rzekł: brakiem łaski wiary) spokojnie
> może deklarować służenie mu oraz poszukiwanie. I bedzie to - w odróżnieniu
> od obecnych oficjalnych interpretacji ZHP - do przyjecia przez osoby
> wierzące, a zarazem nie będzie hipokryzją dla tego niewierzącego (tutaj
> nawiazuje do swoich pierwszych listow na ten temat i sprzeciwu Admirała).
>
> Natomiast jeżeli ktos nie wierzy, ze prawda o czlowieku jest zapisana w
> Biblii, jezeli prawdę o nim i o jego prawach wywodzi z liberalnych teorii,
> jezeli wywodzi ja z racjonalizmu, jezeli szuka jej w ksiegach róznych
> religii tworząc tym samym jakis eklektyczny zlepek pojęc i wizji
> człowieka, to wtedy nieuchronnie rozminie sie z chrześcijańskim systemem
> etycznym i moralnością przez niego kształtowaną.
> I będzie tak nawet wtedy, gdy jakieś pojedyncze normy etyczne - jak na
> przykład przytaczane tu "nie kradnij" - będą podobne.
To bardzo mi się podoba.
DJD
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj