[Czuwaj] Instruktorzy w wyborach

Mirek Grodzki michalin w michalin.pl
Czw, 2 Lis 2006, 14:51:45 CET


Kandyduje do samorzadu.
Fakt, ze jestem instruktorem ZHP nie ogranicza
moich praw obywatelskich, ale tez nie namaszcza
mnie jakos specjalnie do pelneinia funkcji radnego.

Swojej dzialalnosci w ZHP nie ukrywam.
Ale tez sie z tym nie afiszuje ponad miare.
Zreszta raczej mnie tu ludzie kojarza.

Sam sobie zalozyzlem komitet wyborczy 
i nie zabiegalem o poparcie Szczepu czy Hufca.
Nie wykorzystuje struktur ZHP do promocji
swojej osoby. Oczywiscie, ze jest to niezgodne 
ze statutem ZHP.

W moim miescie (tym, ktore juz bylo tu wymienione)
Rada Miasta podzielona jest na dwie frakcje:
PiS i "prywatna partia burmistrza".

Wiem, ze jezeli sie dostane, to do ktorejs
z tych grup bede musial dolaczyc, zeby realizowac
chociaz czesc swojego programu. 
W pojedynke niczego nie zrobie.

Kazde moje ew. dzialanie w Radzie Miasta bedzie oceniane 
przez pryznam czlonkowstwa w ZHP. To jasne.
Z wszystkimi tego dobrymi i zlymi konsekwencjami.

Bede sie staral, zeby mi nikt nie powiedzial, tak
jak kiedys powiedzial europosel Czarnecki do bylego
rzecznika premiera: "Panie Rzeczniku, harcmistrz nie klamie".
I tyle.

Jezeli ktos w RM bedzie bardzo chcial, to przeniesie
spor wobec jakiejs sprawy na spor z ZHP. Zlej woli
nigdy nie brakuje, bo patologie ze szczytow wladzy
przenosza sie do samorzadow w sposob oczywisty i naturalny.

Inne podejscie jest naiwnoscia lub hipokryzja.
MG



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj