[Czuwaj] Trzeźwość

Aleksander Senk senk w post.pl
Śro, 4 Paź 2006, 12:57:45 CEST


Rafal.Suchocki w pse.pl napisał(a):

>> Nie rozumiem?
> Mam (być może mylne) wrażenie, że wrzucasz do jednego worka, środowiska w których pije się na obozach, z takimi których instruktorzy piją tylko i wyłącznie prywatnie (śluby, imieniny).
> Jeśli tak nie jest to przepraszam.


Tak nie jest :)
Dałem tylko przykład, że skoro w tak zdegenerowanym srodowisku jak moje 
;), w ktorym harcerzom (o instruktorach nie pisalem) zdarzalo sie pić za 
cichym przyzwoleniem komendy, udalo się wygrac z problemem i doprowadzić 
do sytuacji, że grono instruktorskie, przyboczni, pewnie zdecydowana 
większość zastępowych i duże grono harcerzy nie piją w ogóle, a i 
generalnie nie ma osób (choć nie bede dawał glowy, że takiej nie ma na 
pewno), ktore się upijają na imprezach, to znaczy, że jest duże 
prawdopodobieństwo, że to nie tylko od "korzeni" zalezy, tylko od 
realnej chęci zmiany i wlożonej pracy.

Wprawdzie - jak to powiedział Parasol - tylko w niektórych rzeczach 
warto naśladować moje środowisko, ale myślę, że ta kwestia do "tych 
rzeczy" nalezy.
:)

pozdrawiam i wybaczam ;)
olek


ps. Myslę jednak, że jest wysoka korelacja między piciem przez 
instruktorow w sytuacjach prywatnych, a występowaniem picia na ich 
obozach. I już nie mówię o grillach zakrapianych piwem, organizowanych 
przez komendę. Po prostu harcerze nie za bardzo dostrzegają niuanse, 
ktore dla tych instruktorow wydawać by sie mogly oczywiste.
Po prostu - dla harcerzy obóz to nie jest placówka wychowawcza, na 
ktorej podlegają procesowi wychowania, tylko miejsce wypoczynku i dobrej 
zabawy. A skoro instruktor pije przy okazji wypoczywania i dobrej zabawy...



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj