[Czuwaj] o piciu (do Dominika)

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Śro, 11 Paź 2006, 12:40:50 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Aleksander Senk" <senk w post.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Wednesday, 11 October 2006 12:21
Subject: Re: [Czuwaj] o piciu (do Dominika)


>> A o piciu i wychowaniu...
>> Uważam, że - jako organizacja wychowawcz - winniśmy mieć taki zestawa 
>> wymagań moralnych, który byłby trwały.
>
> Ja sie zgadzam - co do wymagan moralnych.
> Sęk tylko w tym, że jakby nie patrzeć i nie doceniac wagi abstynencji, to 
> niejak nie wiem, jak można ją nazwać normą moralną...

Dla mnie jest. Bo jaką inną "normą"?

> Jest to postawa, ktora mozna uwazac za wartościową, wazną, ciekawą, wyżej 
> cenioną od picia umiarkowanego itp. Mozna sie bardzo cieszyc, jezeli ktos 
> bedzie ją zachowywał przez całe życie, a nawet zasmucic sie troche, jeżeli 
> ktos po odejsciu z harcerstwa zacznie pic umiarkowanie.
>
> Ale twierdzenia, że jeżeli po odejściu z harcerstwa - dzien, rok czy 5 
> lat - ktos zrezygnuje z bycia abstynentem (i nawet wpadnie w alkoholizm), 
> to wymog abstynencji w harcerstwie nie bedzie mial sensu, jest bardzo 
> groźnym stwierdzeniem. I nie dotyczy to tylko kwestii abstynencji, 
> oczywiscie.

Nie w tę stronę.

Bo jesli ktoś po odejściu z harcerstwa zacznie deptać trawniki, to nie 
znaczy, ze mamy usunać zakaz deptania trawników z Prawa Harcerskiego.

Raczej o to, że po pierwsze, to interesuje mnie ideał Polaka, jaki chcemy 
tworzyć. I dokładnie takie wartości promować.

Bo trudno się nie zgodzić z Rafałem (seascoutem), że dużo mamy w Prawie, a 
mało w codziennym bycie. Niestety, sam byłem świadkiem przerw na papierosa 
na oficjalnym szkoleniu chorągwianym. W obecności władz chorągwi, 
oczywiście...

A wolałbym, abyśmy wiecej mieli w codziennym bycie.

Więcej tez pracowali z tymi rzeczami tak, aby były one trwałe.

Czyli odejść od obecnego trybu gawędowego: "Harcerz nie pije i nie pali, bo 
tak jest w Prawie Harcerskim", bo to skutkuje odrzuceniem tego, gdy 
przechodzi do życia pozaharcerskiego. A nawet wcześniej.

A wejść w Baden-Powellowskie szkodliwości dla zdrowia, a nawet porównanie do 
osła.

Aby była trwała postawa, ze palacz to asinus asinorum in secula seculorum. 
Aby zanikła wolna interpretacja w stylu "Harcerz pija i pali tak, aby go nie 
złapali".

I to odnosi się nie tylko do kwestii abstynencji od alkoholu czy tytoniu, 
oczywiście.

DJD 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj