Re: [Czuwaj] bardziej o systemach wartośc, niżo piciu w wieku 45 lat
Dominik Jan Domin
djdomin w biol.uni.torun.pl
Wto, 17 Paź 2006, 12:57:49 CEST
----- Original Message -----
From: "czesiek.harcerstwo" <czesiek w harcerstwo.net>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Monday, 16 October 2006 16:40
Subject: Re: [Czuwaj] bardziej o systemach wartośc, niżo piciu w wieku 45
lat
>> >> Nie wiem. Nie sądzę.
>> >> Zdanie o elsach nie jest moje, nie zamierzam się w
>> >> elsów wgłebiać. Nie jestem elsem.
>> >
>> > Ja tez nie, ale porównałeś niepowodzenie
>> > "elsowego eksperymentu"
>> > do niepowodzenia
>> > "harcerskiego eksperymentu".
>> >
>> > A akurat Wincenty Lutosławski
>> > w swoich dziennikach wydanych w 1933 roku
>> > oceniając jako błąd wychowawczy
>> > nacisk na stronę negatywną
>> > abstynencji w wersji elsowej,
>> > podkreślał pozytywy w wersji harcerskiej:
>> > "Cichego przykładu osobistego"
>>
>> W 1933 roku. W roku 2006 by tego nie napisał.
>> Napisałby raczej, ze "harcerze
>> poszli błędna drogą elsów".
>>
>> Przykro mi, ale w większości srodowisk, które znam, abstynencja i 10 p PH
>> (druga połowa) to nacisk negatywny, bo "takie jest prawo". Stąd moje
> ciągłe
>> głosy o "grobach pobielanych" oraz "słów ich słuchajcie, czynów nie
>> naśladujcie".
>>
>
> Kto poszedł, ten poszedł.....
> A może to dlatego że jest taka niechęć do uczenia się
> "na cudzych (np. elsów) błędach" ?
> A równocześnie słaba (lub nawet jej brak) znajomość
> tego co było silną strona Harcerstwa ?
Zapewne.
Ja zawsze powtarzam, ze podstawa nauczania w harcerstwie jest własny
przykład. Nie nudne przemówienia, nie rozkazy, nie odezwy do..., ale własny
przykład.
Cóż. Wszystko zalezy od srodowiska.
A niechęć do uczenia sie, nieznajomość podstaw literatury harcerskiej - to
bolączka powszechna.
>> > Ale jesli interesuja cię skutki to dlaczego przyczyny już nie ?
>>
>> Bowiem interesują mnie skutki naboru
>> "panów komendantów" i "pań druzynowych"
>> i co z tymi pozostałościami robic obecnie.
>> I z ludźmi wychowanymi ich przykładem.
>
> I sądzisz że wszystkie przyczyny tego "naboru"
> (chodzi o późniejszy okres)
> już znikły ?
Mam nadzieję, ze tak.
System podobno upadł, ale nie rozmawiajmy na tematy polityczne, bo od naszej
polityki krew mnie zalewa.
> > Problem w tym, jaki ma być tem "pierwszy krok".
>>
>> Albo jaki system kroków.
>> No i - gdzie tymi krokami chcemy dojść - raz MY -
>> jako instruktorzy,
>> a drugi raz MY (czasem ONI)
>> - jako organizacja.
>
> Kwestia "celu" (dokąd)
> to już "inna bajka:
Dokładnie.
Ale żaden okręt nie płynie dobrze, jeśli kapitan nie wie, gdzie sterować.
DJD
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj