[Czuwaj] No to co zamiast?

Aleksander Senk senk w post.pl
Pią, 29 Wrz 2006, 16:05:45 CEST


Seascout napisał(a):

> Przyznam Ci szczerze Olek, że to mega trudny temat. Bo ja chciałem rozmawiać
> o tym kogo chcemy mieć na końcu naszego wychowania - abstynenta - czy
> człowieka żyjącego w trzeźwości? 


:)
Sledzac dalej Twoj wywód widze, ze uznajesz dwie drogi:


1. Wychowujemy do abstynencji poprzez abstynencje.
2. Wychowujemy do umiarkowanego picia przez umiarkowane picie.


Wydaje mi sie, ze to mocne uproszczenie.

A chyba dostales dosyc jasne odpowiedzi:

Nie zalezy nam specjalnie na wychowaniu ludzi, ktorzy cale życie będa 
abstynentami.
Zalezy nam na wykorzystaniu abstynencji jako narzędzia wychowawczego. 
Efektem tego moze byc i to, ze ktos zostanie abstynentem przez dlugi 
czas po odejsciu. Ale moze byc tez tak, ze bedzie pil umiarkowanie po 
odejsciu. Kwestia abstynencji nie sluzy jednak tylko i wylacznie temu 
celowi.

Nie zmienianie niczego nie jest gorszym rozwiazaniem niz wprowadzenie 
rozwiazania gorszego niz pozostawienie obecnie.
A byc moze postulowane przez niektorych takie wlasnie jest? :)
Skad to wiadomo, jezeli tak naprawde nie wiadomo jak prowadzic 
"wychowanie do picia umiarkowanego" w sytuacji, w ktorej do 18. r.z. 
harcerze w ogole nie moga pic?

Aha - i czy mozesz odnieść sie do prosby o nieuzywanie slowa wychowanie 
w trzeźwości jako opozycji do wychowania przez abstynencji?

A najlepiej jeszcze gdybys wytlumaczyl, skad przyszedl Ci do glowy 
pomysl, by uzywac takiej mylacej konstrukcji?

pozdrawiam
olek



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj