[Czuwaj] Szufladkowanie, bylo o brzydkich rzeczach../test
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Śro, 11 Kwi 2007, 09:42:54 CEST
11-04-07, Jolanta Kreczmańska <jolanta.kreczmanska w kalmar.waw.pl> napisał(a):
> Piszesz o kapitalizmie, o stąpaniu po ziemi, o nowoczesnym podejściu,
> sukcesach. W opozycji do nich o idealizmie, filozofii, romantyzmie. To tak,
> jak w niegdyś stawianym przez propagandę pytaniu "Być czy mieć?", dzielisz
> dość prosto świat. Staram się odnaleźć szkicowaną przez Ciebie mapę w
> rzeczywistości, ale jakość nie znajduję jej odzwierciedlenia. Gdy wśród
> znajomych harcerzy szukam ludzi, którzy odnieśli w świecie zawodowym,
> biznesowym sukcesy to są to osoby dla których w harcerstwie liczy się
> idealizm. Wbrew twojej teorii łączą to - trywialnie mówiąc, świetnie dają
> sobie radę w świecie techniki i pieniądza a zarazem wierzą w wartości. Silne
> osobowości świetnie dają radę sobie w kapitalizmie a jednocześnie harcerstwo
> jest dla nich elementem filozofii życia. Może dla Ciebie to sprzeczność, dla
> mnie spójność. Nie znam nikogo dla kogo harcerstwo jest religią. Znam wiele
> osób dla których, nawet gdy nie noszą już munduru, jest podstawą na której
> zbudowali świat swoich wartości. Zbudowali jako ludzie młodzi, potem coraz
> dojrzalsi. Dziś mają mocne podstawy dokonywania wyborów w życiu.
Jolu nie rozumiem jednej rzeczy. Tej samej zresztą której nie
rozumiałem U Rafała Bednarczyka, kiedy pisał o pozycjonowaniu siebie w
"Trójkącie Klepacza".
Ja nikogo nie pozycjonuję. Nie rzuciłem żadnego nazwiska, nie
wskazałem żadnej osoby.
Kiedy Rafał Klepacz, czy ja wskazaliśmy pewne, istniejące naszym
zdaniem, nurty w obecnym ruchu harcerskim, pewne osoby same wskoczyły
na opisane miejsca i zaczęły pytać się, czemu je tam postawiliśmy.
Pewnie po twoim liście mógłbym się zastanowić "Górecki, czy ty sobie
tego wszystkiego nie wymyśliłeś?". Całe szczęście dość duża grupa osób
myśli podobnie jak ja. Osób z krwi i kości, istniejących. I jestem
pewien że to nie wytwory z mojej wyobraźni, niczym ze schizofrenicznej
rzeczywistości Johna Nasha.
Tak więc Jolu, ja widze takie osoby. Tak samo jak RCŻ widział inne
osoby - te spłycające pracę w ZHP. Proszę Cię, nie pisz mi o robieniu
podziałów i stawianiu murów, bo właśnie tam, często się z tym
spotykałem. Nie była to planowa praca ruchu (który wykonywał świetną
robotę u podstaw), tylko upływ frustracji wielu instruktorów, choćby
podczas dyskusji instruktorskich.
Nie wiem jak szeroko postrzegasz związek. Ile środowisk z innych
hufców znasz, na podstawie czego kształtuje się twój punkt widzenia. I
w to nie wnikam. JA, Michał Górecki ZNAM osoby dla których harcerstwo
jest niemalże religią. I takie zjawisko opisuję.
I wiem, że spowoduje to DYM. Bo może takiego dymu w przeddzień zjazdu
programowego potrzebujemy. Jeszcze większy pojawi się po moim
artykule. I dobrze.
Bo taki dym i rozmowa o pewnych sprawach jest lepsza niż poklepywanie
się po plecach w imię szeroko rozumianego braterstwa i mówienie "na
wszystkich jest miejsce".
Według mnie nie na wszystkich. I wcale nie chodzi mi o ideowość, czy
przestrzeganie PH.
Chodzi mi o postrzeganie ruchu. I dlatego wkładam ten kij w mrowisko.
Do czego chyba jako instruktor ZHP mam prawo.
I wiem że dla wielu instruktorów wcale nie błądzę. Powiem więcej,
rozmowy z nimi utwierdzają mnie w wielu kwestiach, albo wręcz na nie
naprowadzają. Szkoda że nie mają oni czasu, żeby pisać na listę. Albo
nawet ją czytać.
Ale Jolu, zapewniam cię, nie jestem samotnym don Goohotem walczącym z
wymyślonymi przeze mnie wiatrakami.
pozdrawiam
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj