[Czuwaj] chorągiew stołeczna było: zachodniopomorska

Piotr Tabor ptabor w czuwaj.net
Wto, 17 Kwi 2007, 23:44:40 CEST


>Gdyby tajemniczy Ktoś (Ktoś - bo ciągle- i w cudzysłowiu, poprzez ironię,
>sarkazm i inne zabiegi słowne traktuje się temat rozliczenia osób
>odpowiedzialnych za wszystko, co teraz ma swoje apogeum) kiedyś
reagował tak
>jak powinien na błędne posunięcia, czy raczej brak działania naszych władz
>chorągwianych, gdyby ktoś sprawował realną kontrolę, rewidował, analizował
>bilanse, pociągał do odpowiedzialności, a moze właśnie pomógł, kiedy nasza
>choragiew nie zabrnęła jeszcze za daleko - nie zostalibyśmy dziś sami z
tym
>wszystkim. Ale przeciez nie kala sie własnego gniazda...

Jak czytem to "opowiadanie" o historii, to czuję, że w stołecznej
jesteśmy jeszcze na takim etapie jak nie tak dawno zachodniopomorska.
Chorągiew żyje "jeszcze" z wyciągania pieniędzy od hufców, na sensowne
rozwiązania i poprawe sytuacji się nie zapowiada bo od lat włada ten sam
układ.  Głosy aktywnych hufców są zakrzykiwane przez mnogie, malutie,
"papierowe" hufce. Nie chce podawać dowodów, czy szczegółów. Nie o to mi
chodzi.  Chcę powiedzieć, że jako młody, liniowy instruktor, czuję się
zupełnie tak jak opisała druhna - i niemam co z tym zrobić i spodziewam
się, że tak już będzie i będzie, aż do równie złej sytuacji co w
chorągwi zachodniopomorkiech.

"Cieszy mię ten rym: /Polak mądry po szkodzie/:
lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed szkodą, i po szkodzie głupi."

Mnie już ten rym nie cieszy...

Pozostaje robić swoją liniową robotę dobrze,
nie dać sobie utrudniać życia przez górę,
głosować na pożądnych ludzi, a jak się wszystko rozwali -
to zacząć swoje od nowa.

Pozdrawiam,
Piotr Tabor


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj