[Czuwaj] Autorytety

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Sob, 28 Kwi 2007, 12:10:42 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Aleksander Senk" <senk w post.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Friday, 27 April 2007 22:04
Subject: Re: [Czuwaj] Autorytety


>> Tak? Olek, w wielu środowiskach właśnie jest tak, ze są to osoby, które
>> TRZEBA słuchać, bo inaczej się jest potepionym teraz i na wieki wieków.
>
> Doskonale Cie rozumiem, ale czemu w tych wypowiedziach nie widać walki z
> wypaczeniem, tylko walkę z zasadą?

Nie wiem - ja staram się walczyc z wypaczeniem - a nie z zasadą autorytetu.

> Namawianie do słuchania autorytetów - Mirowskiego, Kamińskiego,
> Małkowskiego i innych - jest namawianiem do poznawania ich poglądów, do
> szukania i rozumienia ich źródeł. Jest namawianiem do postawy szacunku
> wobec tego, co sprawdzone, do ludzi, którzy mieli ogromna wiedze,
> doswiadczenie i zarazem pokorę.

Całkowicie się zgadzam.

> Jest też - mniej lub bardziej delikatnym - uczeniem, ze wbrew swojemu
> najglebszemu przekonaniu 14-16-18-20-...? (w roznym wieku to przekonanie
> sie konczy...) latek niekoniecznie zrozumiał już wszystko i posiadł całą
> możliwą wiedzę.

Całkowicie się zgadzam

> Taka postawa jest jedną z tych, które harcerstwo mialo wyksztalcac w
> ludziach. Tak juz na stałe.

calkowicie się zgadzam.

> To zupełnie coś innego niż wymaganie slepego posłuszenstwa wobec kazdego
> żądania swojego komendanta/druzynowego/szczepowego itp. Bo co to za
> autorytety? To - w najlepszym przypadku - eksperci od metodyki, programu
> czy innego elementu stanowiącego fragment harcerstwa.

No własnie. A ile osób tego nie rozróżnia, wśród tych komediantów? I oprócz 
Wprost Durnych Żądan formułuje tez Durne Tezy, którym równiez należy byc 
Ślepo Posłusznymi? Oraz przytakiwać Każdej Paplaninie, Która Płynie Z Ust 
Ich?

> kiedy zaczyna sie problem w sytuacji, gdy pokazujemy ludziom, ze pewnych
> ludzi nazywamy autorytetami, ale ich zdanie to zlewamy rowno i bez 
> szacunku
> /znamy to, nie?/) to robi sie juz bardzo... wesolo.

To jeden z problemów... jeden z kilku, aby nie napisac z wielu.

> Reasumując:
> 1. Slepemu posluszenstwu wobec lokalnych kacykow - mowmy nie.
> 2. Pokorze wobec wlasnej wiedzy i szacunkowie wobec poglądów osób od nas
> mądrzejszych - mowmy tak.
> Rowniez mowmy "tak" szacunkowi wobec poglądów, ktorych nie rozumiemy,
> ktorych konsekwencji odrzucenia nie znamy i dla których nie mamy 
> rozsądnego
> zamiennika.

Tak.

Ale tez NIE slepemu posłuszeństwo wobec ponadlokalnych kacyków, nawet takim 
ze skórzaną pętlą w pozycji szubienicznej.

Ale też TAK prawie dyskusji, wyrażenia własnego zdania z możliwością 
przedstaiwenia argumentów i rzetelnego wyjasnienia, a nie odrzucenia z 
pozycji: autorytet przemówił, gówniarz niech siedzi cicho.

TAK szacunkowi do poglądów, których nie rozumiemy, ale z prawem żądania 
(ŻĄDANIA) wyjaśnienia zrozumiałego.

No i z prawem do ZMIANY pewnych poglądów, pewnych ustaleń, w odpowiedniej 
formie. A o to chyba najtrudniej.

DJD 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj