[Czuwaj] Idee, ideal, idealy itp.

Aleksander Senk senk w post.pl
Pią, 9 Lut 2007, 10:08:41 CET


Michał Górecki napisał(a):

> Ja spytałem czysto teoretycznie. Bo jak już nie raz pisałem - nie 
> słyszałem jeszcze żeby zjazd miał zmienić jakiekolwiek ideały. Nikt 
> chyba nie chce ich ruszać. Mówi się o zmianie sformułowania prawa, czy 
> postaw wynikających z ideałów. Ideałów chyba nikt nie chce zmieniać... A 
> o tym głównie toczą się dyskusje przedzjazdowe "kraa kraa chcą zmieniaać 
> ideaaały"


Pamietam, ze pisales to m.in. probujac udowodnic, ze kwesti abstynencji 
jest juz nie tyle rownie wazna co inne zasady zawarte w Prawie, ale 
mniej wazna...  :))))))

Po tamtym liscie nabralem przekonania, w ktorym ten list mnie utwierdza:
Utozsamiasz (blednie) ze soba pojecia:
Idea
Ideał
"Harcerskie ideały" (zwane w skrocie "idealami", a oznaczające zbior 
harcerskich zasad i wartosci, ktorych stopniowe i coraz glepsze 
realizowanie prowadzi nas do mitycznego ideału).

Niestety - idealy, czyli zasady, chcą nam zmieniac.
A wprowadzenie zasady 'trzeźwości' zamiast abstynencji to nie tylko 
oslabienie znaczenia tej wartosci jaka jest abstynencja, jak i kilku 
innych (np. wychowanie przez przyklad, przeciwdzialaie alkoholizmowi 
wsrod mlodziezy itp.)

Ja to oczywiscie postaram sie jeszcze rozwinac, zwlaszcza, ze odpowiedz 
na tamten list lezy w Szkicach i lezakuje, czekajac az nabiore 
odpowiedniego dystansu ;)))))

A odpowiadajac na Twoje pytanie:
 >Abstrahując od naszej dyskusji o 10 punkcie - kto może te idee 
 >zmieniać? Już nikt? Tak z ciekawości


Pierwsze pytanie: co znaczy "kto moze zmieniac"? Ale przyjmijmy, ze wiem 
o co Ci chodzi.
Pierwsze - czy mozna je zmieniac? Oczywiscie - tak!
Ale poprzez poglębianie, wzbogacanie, rozwijanie istniejacych zasada i 
wartosci, a nie poprzez ich odrzucanie.
No i kto to moze robic? Kto powinien je poglebiac? Rozwijac? Dawac nowe, 
glebsze interpretacje?
Oczywiscie - wszyscy harcerze, wszyscy instruktorzy.
No, ale kto to ma zatwierdzac, zapytasz.
Moja pierwsza odpowiedz - tego nie nalezy zatwierdzac. To powinno byc w 
dorobku, powinno byc ciagle inspirujaca, zywą masą, a nie spisem w 
kodeksie.
Ale jezeli ma byc konkretniej, to odpowiem, ze nie wiem, czy ma to robic 
RN czy Zjazd. Chwilowo jeszcze nie zszedlem na ten poziom ogolnosci ;)))
Wazne, zeby - parafrazujac kogos tam - to ludzie zamilowani w 
harcerstwie (w jego idealach:stylu,zasadach,wartosciach) i swoim zyciem 
potwierdzajacy autentyzm tego rozmilowania decydowali - i to tez 
ostroznie - o tym, ktore nurty sa przyszlosciowe, a ktore nurty raczej 
"heretyckie".

Moim zdaniem nie moze byc zas tak - oczywiscie z punktu widzenia 
ideowego, moralnego, wychowawczego, a nie prawnego, bo prawo polskie to 
oczywiscie w naszym przypadku dopuszcza - zeby ludzie, ktorzy 
przynajmniej niektore harcerskie idealy (czyt: zasady, wartosci) 
traktuja 'z przymrozeniem oka' mieli prawo decydowac o ich usuwaniu.


Tu znowu rozwine to, co napisalem w liscie do Rafała:
Gleboko wierze, ze On pragnie kompromisu, ktory oczysci i moze uratuje 
Zwiazek. Wierze, ze jest kilkanascie(dziesiat?) % ludzi, ktorzy w 
podobnym celu wysuwaja wprowadzenie np. zasady trzeźwosci.

Ale jestem tez gleboko przekonany, ze dla zdecydowanej wiekszosci 
instruktorow owego "betonu" jest to rola 'pozytecznego idioty' (prosze 
sie nie obrazac za stwierdzenie, to stwierdzenie nie moje i  bardzo 
ogolne), ktorzy po prostu zrobia wylom w uwierajacej zasadzie 
abstynencji, a reszte ich dzialan "sie zablokuje".

To tak abstrahujac od praktycznej niemoznosci wprowadzenia i 
niewychowawczosci postulowanej zasady "trzeźwosci" zamiast zasady 
abstynencji.

pozdrawiam
olek


















Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj