Fundusz Grażyńskiego było: Re: [Czuwaj] po radzie

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Wto, 13 Lut 2007, 10:08:08 CET


Piotr Kowalski napisał(a):
> To doskonale, że ogłosiliście konkurs na lokalne kampanie. A możesz 
> już coś napisać o kampanii ogólnopolskiej. Doskonale wiem, że jeszcze 
> sporo czasu ale chociaż coś o pomyśle - czy będzie bardziej podobna do 
> zeszłorocznej czy może do tej sprzed dwóch lat?
> A co do kolejnej edycji funduszu. Mam więc dla Ciebie radę. Jak już 
> ogłosicie nową edycję to zadaj sobie trochę trudu i umieść informacje 
> o tym fakcie na forum ZHP, wyślij na listę [czuwaj], roześlij mailem 
> do różnych osób, których adresy masz w skrzynce. Zobaczysz, że efekty 
> będą znacznie lepsze niż 39 albo 40 wniosków. Spróbuj. Warto. Dzięki 
> Tobie większa liczba drużynowych będzie mogła napisać może swój 
> pierwszy wniosek w życiu i może się tak to im spodoba, że będą szukać 
> pieniędzy dalej. Bo po to druhu Tomku powstał Fundusz im. 
> Grażyńskiego. Jestem pewien, że to dostrzegasz...
Kowlaczku, to ja teraz trochę obronię brak promocji ze strony tegoż 
wydziału.

Może jestem dziwny, ale ja inaczej sobie wyobrażam strukturę - i nie 
tylko GK. Przed chwilą o tym pisałem. Jako paskudny libertyn, zapatrzony 
bezkrytycznie w skauting zachodni i firmy komercyjne (nie znające ducha 
harcerstwa) myślę sobie że mamy źle zdefiniowane kompetencje.

Kto powinien zajmować się promocją? Wydział Promocji! A Wydział 
Informacji bieżącymi kontaktami z mediami oraz PR czyli całym wizerunkiem.

W firmie to działy technologiczne wymyślają produkt (skład batonika), 
natomiast to właśnie marketing wymyśla całe jego opakowanie i promocja. 
I właśnie nasz wydział promocji powinien zajmować się promowaniem 
naszych "produktów" A co nimi jest? Ano propozycje programowe, czy 
właśnie takie fundusze.

Wydział promocji (może wespół w wydziałem badań i analiz) dostarcza 
informacje na temat "co kręci dzisiaj młodych ludzi". Program (a raczej 
wydział metodyczny! Bo to wszystko musi opierać się o grupy wiekowe!) 
dostarcza propozycję programową opartą o cele i wogóle, czyli samo 
"mięcho", a Wydział Promocji tworzy do tego resztę.

Tak samo z funduszem, Wydział Pozyskiwania środków nie powinien zajmować 
się promowaniem funduszu, bo tam nie ma być nikogo kto się zna na 
promocji. Jak jest to do promocji go! :) Ale skoro już odciążamy Wydział 
Pozyskiwania to trzeba pamiętać że to TEN wydział powinien pozyskiwać 
fundusze dla WSZYSTKICH wydziałów. Bo tak samo w promocji nie musi być 
nikt kto na tym się zna, tylko powiedzmy student zarządzania i marketingu.

A tak mamy milion wydziałów w których każdy ma znać się na wszystkim. 
Czyli na niczym. I efekty są jakie są.

I nawiązując do poprzedniego tematu kosztów - zobacz Sławku. W wydziale 
promocji, który zajmowałby się tworzeniem "opakowania" produktów innych 
wydziałów, wcale nie musi być etatu. W Wydziale Informacji - owszem, 
rzeczniczka (która może być jego szefową) musi być non stop. Ale jak 
mówię - całą strukturę trzeba przemyśleć pod kątem zadań a nie 
konkretnych ludzi którzy tam mają być.

A całość ogarnia oczywiście specjalista od marketingu, szef działu 
marketingu, czyli po naszemu członek GK d/s wizerunku :]

pozdrawiam
g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj