[Czuwaj] Harcerskie Idea³y - o przygotowaniu do dyskusji
Aleksander Senk
senk w post.pl
Pon, 19 Lut 2007, 17:37:17 CET
Micha³ Górecki napisa³(a):
> Kiedy widzê m³odego instruktora, który jest prawdomówny, ofiarny, oszczêdny,
> itp. A ponadto wstrzemiê¼liwy w piciu (choæ nie jest abstynentem) i my¶lê,
> ¿e ma odej¶æ z organizacji, to dla mnie jest to wielka strata. I nie wiem w
> imiê czego. Czy wychowa z³ych harcerzy?? Gorszych? W±tpiê.
No i jeszcze tu musze dodac:
Tak, wychowa gorszych harcerzy.
Jezeli w definicji harcerza jest to, ze jest abstynentem i abstynencje
traktuje jako wazny itp.itd. (a definicje harcerza stworzylo nam Prawo
Harcerskie), to taki instruktor nie ma szans wychowywac
"pelnowartosciowych" harcerzy.
Ja rozumiem, ze mozna miec watpliwosci co do slusznosci tego wywodu, gdy
uwaza sie, ze abstynencja to "szczyt idealow", a przeciez szczytow w
innych punktach sie nie osiaga. Sek jednak w tym, ze abstynencja to
podstawa niezbedna do realizacji jednego z punktow.
A jej swiadome porzucanie, to bunt przeciw jeszcze kilku punktom, a
przede wszystkim przeciw Przyrzeczeniu.
I odroznijmy to od 'dobrych ludzi', 'dobrych obywateli' itp. Wartosci
czlowieka, ktory nie jest abstynentem nikt nie deprecjonuje.
Ktos, kto ma ¿one niewatpliwie moze byc dobrym czlowiekiem, ale jezeli
zone mialby ksiadz katolicki, to trudno by go nazywac dobrym katolikiem,
nie?
Poruszamy sie i oceniamy wewnatrz pewnego zbioru norm i w jego ramach
Twoje watpliwosci sa nieuzasadnione, a odpowiedzi na pytania musza byc
twierdzace.
pozdrawiam
olek
Wiêcej informacji o li¶cie dyskusyjnej Czuwaj