[Czuwaj] Re: Czy Ruch wykona ruch?

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Wto, 9 Sty 2007, 00:48:37 CET


Andrzej Starski napisał(a):
> W RCŻ jestem od początku, w całą masę działań ruchu angażowałem się 
> osobiście - mam więc wrażenie, że sporo widziałem...
>
> 1. Zdecydowanie nie mam odczucia podziału na harc-PIS itp., nie 
> zapamiętałem też żadnych krzyków o wyrzuceniach i rozliczeniach.
To ja jeszcze raz napiszę, żeby nie było, że źle oceniam RCŻ, bo myślę, 
że to krzykacze. Bo już się zaczynają niektózy niezgadzać ;)

RUCH wywarł bardzo duży wpływ na moje życie i pokazał mi, że jest grupa 
ludzi, któzy tak jak ja chcą zmieniać związek. Nie obyło się oczywiście 
bez skrajności i _pojedynczych osób_, które nadawały ruchowi jakiś 
koloryt (nie Czesiu, nie będe podawał nazwisk). Ruch jednak wykonywał 
szaleńczą pracę u podstaw i jestem mu za to niezmiernie wdzięczny. Tak 
więc nie oceniam tak całego ruchu (choć przyznacie, że wiele osób 
oceniało ten ruch właśnie tak płytko - "a to ci od niepicia, niepalenia 
i wyrzucania reszty"). Sam się spotkałem z takim szufladkowaniem ruchu 
nieraz, co przeszkadzało choćby w promowaniu takich rzeczy jak warsztaty 
i konferencje organizowane przez Ruch.

Jestem też wdzięczny za otwarcie mi oczu na wiele spraw i innych niż 
moje poglądów (niezapomniane spotkania w hufcu Ochota).

Jednakże (co jest faktem i chyba trudno się ze mną niezgodzić) w ruchu, 
a także w jego "okolicach" były osoby, które dziś trochę inaczej patrzą 
na harcerstwo, a raczej na jego zmianę. I bez żadnej oceny stwierdzam, 
że tak po prostu jest (i tu mogę sypać nazwiskami, ale po co? :)

Jedni trzymają się bardziej tradycji, kihamu i tego co niezmienne, inni 
mają nieco inną wizję. I chwała za to jednym jak i drugim. To tylko 
potwierdza moją teorię i podział który widzę - czy to będzie zielona 
woda, czy błękitna, czy płaska, czy wypukła ;)

Każdy ruch instruktorski który ma pozytywne cele i coś tworzy - jest 
czymś dobrym, najgorsza jest stagnacja. Natomiast życzyłbym i sobie, i 
innym, aby ten właśnie wybór drogi między tą bardziej liberalną, czy też 
konserwatywną (czy jak ją zwał tak ją zwał), czy też tym tysiącem dróg 
pomiędzy był naszym głównym dylematem. Bo na razie w większoścmi miejsc 
w ZHP króluje chyba wizja "nie mam wizji", oraz inne pozostałości 
starego systemu, których nie możemy się pozbyć :(

pozdrawiam
g00rek

(ciągle jeszcze w RCŻ :P )


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj