[Czuwaj] Harcmistrz

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Śro, 24 Sty 2007, 10:21:10 CET


Janusz Sikorski napisał(a):
>
>> W ogóle jestem za wywaleniem dozywotniego skazania na "instruktorstwo".
>> Intruktorem tylko tem, kto pełni - AKTUALNIE - funkcję, i to 
>> podstawową, a
>> nie "zastępca szefa ds. kształcenia" czy "rzecznik prasowy KH". I
>> zobowiązanie składane, pisemnie, dla każdej funckji oddzielnie na 
>> czas jej
>> trwania. I rozliczane.
>> DJD
>
> To mamy tak samo
>
No tak, ale oni jeśli chcą to powinni móc być członkami ZHP i raczej nie 
szarakami (wychowankami), tylko właśnie instruktorami.
W paskudnym skautingu zachodnim nie są oni LEADERS (trochę inny wydźwięk 
niż instruktor, ale blisko), tylko choćby STAFF (kadra), czy COUNCIL 
MEMBERS (członkowie rad). Są wykazywani w spisach oddzielnie, płacą 
składki, noszą mundury, ale już do powiedzenia w głosowaniach za dużo 
nie mają.

W Holandii na przykład głosują tylko drużynowi, komendanci szczepów i 
... rodzice! Niewielu z nich chce, ale mają prawo!
> Nie. Nie mieszaj do tego tradycji. Ja jestem w stanie sobie to 
> wyobrazić chociaż mam się za tradycjonalistę. A w kwesti postrzegania 
> przez społeczeństwo kim jest harcmistrz (a to dość ważna sprawa gdyż 
> harcerstwo jest własnością społeczeństwa) to powiem tyle:
> Od dłuższego czasu neguję nasz system stopni instruktorskich, uważam 
> że jest narzędziem takim sobie o czym świadczy jakość harcmistrzów w 
> naszej organizacji, oczywiście generalizuję bo wśród miernoty jest 
> całkiem sporo prawdziwych pereł tyle, że nie sądzę, aby szlif i blask 
> tych pereł był im nadany przez próby, tylko są po prostu wartościowymi 
> ludźmi którzy i tak robiliby to co robią. W odczuciu społeczeństwa 
> harcmistrz to szef harcerzy i tyle, przewodnik czy podharcmistrz to 
> jakaś abstrakcja.
Tradycjonalista przeciwko stopniom instruktorskim? Sikor! ;)
Ja się wogóle zastanawiam czy stopnie instruktorskie spełniają pokładane 
w nich nadzieje. I czy ich dobra implementacja jest wogóle możliwa. I 
czy nie należałoby z nich zrezygnować...

Tym bardziej z naszyh chorym, askautowym podejściem wojskowym w stylu 
"starszy stopniem rządzi", czyli przewodnik bije pokłony harcmistrzowi. 
Nie mówiąc o tym, że drużynowy bije pokłony komendantowi chorągwi. A tam 
jest na odwrót.
No ale to przejęte z wojska, gdzie żołnierz bije pokłony oficerowi (co 
jest dość uzasadnione, oczywiście pokłony w przenośni)

pozdrawiam
g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj