[Czuwaj] Nurty i inne...
Aleksander Senk
senk w post.pl
Śro, 31 Sty 2007, 16:15:48 CET
Witaj Rafale!
> Tak, to prawda. Artykuł wysłałem do Czuwaj w listopadzie. Ostatnie poprawki
> Grzegorz dał mi nanieść w grudniu. I rzeczywiście, w styczniu g00rek jakby
> poszedł krok dalej, a to już nie zostało ujęte w artykule.
Mysle, ze g00rek raczej spisał bardziej to, co juz bylo powiedziane niz
poszedl dalej... Wiec mysle, ze mozna bylo... :)
> No cóż. Zakładam, że może przekonałbyś mnie do istnienia np. jakiegoś
> czwartego rogu i w porządku, ale artykuł poszedł grudniu :( i już czwartego
> rogu nie dodamy.
Sęk w tym, ze mi sie ten model podobał jakis rok temu. Moze 1,5. (tak -
ten potrojny: romantycy, pozytywisci, beton).
Uwazalem go za swietny pomysł i cos bardzo odkrywczego.
Ale po kilku dyskusjach zacząłem miec watpliwosci i szukac czegos innego.
Tak wiec mysle, ze nie bede staral sie udoskonalać tego typu analizy,
ale - jezeli kogos to zainteresuje - chetnie podyskutuje o propozycji,
ktora kiedys wysunąłem. Albo o jakiejs wariacji tej propozycji.
> Spieszę jeszcze wyjaśnić że:
> a. cały ten trójkąt to rodzaj zabawy. Jestem trochę przestraszony takim
> braniem wszystkiego co tam napisałem na tak bardzo na serio. Na przykład w
> oryginalnym tekście, pojawiły się jeszcze piosenki (nie poszły do druku z
> braku miejsca).
[ciach]
> Może niedobrze, że tego nie dodano, bo podkreśliłoby to "przymrużenie oka"
> opisów nurtów.
Piosenki bylyby rzeczywiscie zabawnym komentarzem do tego artykulu, bo
podkreslilyby jeszcze, ze ten podzial to zaden podział :)
Ale czy sam artykul mial byc z przymrozeniem oka?
<dygresja>
Wiesz, czytalem kiedys artykul o typach poczucia humoru. I znalazlem tam
nastepujacy dowcip:
Płynie dwóch mężczyzn łódką. Jeden z nich pyta: - Która godzina? Drugi
wyciąga termometr i mówi: - Jutro poniedziałek.
A potem sie dowiedzialem, ze jest duza grupa ludzi, ktorych ten dowcip
niezwykle bawi. A mi sie duzo bardziej podobał taki:
Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać na drzewo. Zszokowana
sroka obserwuje, jak krowa sadowi się koło niej na gałęzi. Wreszcie
pyta: - Krowa, co ty robisz? - A przyszłam sobie wisienek pojeść. - Ty,
krowa, ale to jest brzoza, a nie wiśnia. - Spoko, wisienki mam w słoiczku
</dygresja>
Dziwne to poczucie humoru, zeby pisac taki artykul dla rozbawienia
innych ;) ;P
Bo widzisz - ja naprawde wierzę (moze naiwnie), ze dobry model analizy
źródeł pogladow moze byc naprawde przydatny.
Bo gdy poznamy sedno swoich (wlasnych i oponentow) pogladow, to po
pierwszej łatwiej nam bedzie rozmawiac, latwiej dyskutowac i sie
przekonywac, a po trzecie - łatwiej bedzie czuc szacunek do ludzi o
innych pogladach. Bo bedziemy lepiej rozumieli ich najglebsze motywy,
intencje, cele. A to znowu pomoze w osiaganiu twórczego kompromisu.
I dlatego bałbym sie wysylac artykul, ktory zamiast do lepszego
wzajemnego zrozumienia, prowadzi raczej do zaetykietkowania.
Dlatego w pelni sie podpisuje pod tym, czym zakonczyles swoj tekst:
> Nie zmienia to faktu,
> że warto się wokół siebie rozglądać i obserwować jakie mamy wokół siebie
> harcerstwo, czym się różni. Gdy zdamy sobie sprawę z różnic - może być nam
> łatwiej ze sobą dyskutować - a Zjazd Programowy tuż, tuż.
Ale jednak moje poczucie humoru nie dopuszcza mysli, zeby ten temat,
ujety w tai sposob jak w Twoim artykule, traktowac z przymrużeniem oka. :)
pozdrawiam z jasnej strony mocy ;)
olek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj