Re: [Czuwaj] Zobaczcie jak mylił się XXXIII Zjazd wybierając...
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Wto, 19 Cze 2007, 00:16:18 CEST
18-06-07, TOGRO.pl <togro w togro.pl> napisał(a):
> Jestem przeciwny dokonywaniu takich zmian na 2. czesci Rady Naczelnej, która
> być może odbedzie się 30 czerwca w Warszawie. Ta Rada Może się odbyc przy
> dżentelmeńskiej umowie z Przewodniczacym, ze nie poruszamy już tematu
> absolutorium. Uwazam, ze w swietle zwolanego Zjazdu już nie ma sensu tego
> robic. Nowy naczelnik powinien być wybrany w tej sytuacji przez Zjazd, a nie
> Rade. Tak uzyskany mandat jest 100 razy bardziej cenny.
Znajomy - spoza harcerstwa - nie mógł sie nadziwić, jak w organizacji
(jakiejkolwiek) zarząd może sprawowac władzę po nieotrzymaniu
absolutorium. Nie mieści mu sie to w głowie.
A już zupełnym absurdem wydało mu się to, że Rada Nadzorcza (myślę że
można tak nazwać RN + CKR) nie może w opinii niektórych odwołać
zarządu, że do tego potrzebne jest "walne zgromadzenie akcjonariuszy".
Absurd.
Posunęliśmy się w tym absurdalnym myśleniu tak daleko, że odbieramy
już zupełnie władze i prawo do decydowania Radzie Naczelnej. Mówisz to
nawet ty Tomku - jej członek.
Przez długi czas myślałem, że to wymysł przedwojenny i ta struktura
wynika z tradycji. Teraz wiem że to bzdura i komunistyczny wymysł.
Wszak łatwiej było kontrolować etatową GK niż RN, tak?
W każdej rozsądnej organizacji, czy to w firmie, czy w NGO, tego typu
chore sytuacje nie miałyby miejsca. Jeśli zjazd deleguje władzę na
Radę, to niech Rada z niej korzysta.
A co do dżentelmeńskiej umowy - Tomku, jeśli Strażnik Wartości łamie
regulamin w ten sposób i przekracza swoje kompetencje w taki sposób,
to dla mnie to miejsce na Sąd Harcerski a nie dżentelmeńskie umowy.
Z tego co wiem wnioski do sądu już są w drodze. Albo nas Statut
obowiązuje, albo każdy interpretuje go po swojemu i łamanie jego
nazywa szczytną partyzantką.
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj