Re: [Czuwaj] bardzo dobra chorągiew (troszkę na marginesie)
Grzegorz Skrukwa
greegors w icpnet.pl
Wto, 19 Cze 2007, 23:15:05 CEST
----- Original Message -----
From: "Tomasz Kazubski" <dalkow w poczta.onet.pl>
To: <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, June 19, 2007 9:59 PM
Subject: [Czuwaj] bardzo dobra chorągiew
> bardzo dobra chorągiew to taka, która:
> Tego wszystkiego nie zrobi Druh Michał z pozycji Hufca Praga Północ lub z
pozycji Głównej Kwatery, bo:
> - w pierwszym przypadku (Hufca) jego nie interesują inne hufce w chorągwi,
nie mówiąc już że hufce podwarszawskie patrzą spod byka na bardzo dobry
Hufiec Mokotów i inne hufce warszawskie za ich dumę, pyszałkowatość,
wszystko lepiej wiedzących, mokotowską ortodoksję harcerską wypracowaną
przez co najmniej 80lat, której hufce podwarszawskie nie są w stanie
osiągnąć ot tak sobie w 1 rok
> Tomasz Kazubski
To co napisałeś jest bardzo interesujące i dobitne, generalnie się z tym
wszystkim zgadzam albo przynajmniej uważam za bardzo ważne argumenty w
dyskusji o potrzebue istnienia chorągwi.
* * *
Zaniepokoił mnie jednak pewien drobny akcent na marginesie. Nie zamierzam
być adwokatem Mokotowa, ale problem wydaje mi się znajomy. W moim mieście
też jest hufiec tak postrzegany i czasem nie lubiany jako "elitarny"
(drużyny z długimi tradcyjami, związane historycznie z elitarnymi liceami,
silne szczepy, wyłącznie samodzielne obozy sczzepów i drużyn, dużo
instruktorów z wyższym wykształceniem i to dobrym, np. prawnicy, przyszła
klasa średnia). Mnie kiedyś też bardzo drażniło ich "zamknięcie" czy
"pyszałkowatość", choć dzisiaj jest już znacznie inaczej. Być może oni sami
się zmienili w kierunku większej otwrartości, ale ja też na ten problem
patrzę troszkę inaczej.
Sam jestem z hufca "za rzeką" który działa na typowym blokowisku
post-PRL-owskim, nie ma tu klasy średniej. Niektórzy obserwatorzy spoza
myślą że tu są sami blokersi i dresiarze, co oczywiście nie jest prawdą, ale
faktem jest że nie jest to teren najłatwiejszy (Latkowski kręcił tu część
filmu "Blokersi"). W każdym razie sam mam bardzo egalitarne nastawienie do
świata i wszelki elitaryzm mnie razi.
Dziś jednak widzę, że duża część opinii że Hufiec Iks jest "pyszałkowaty"
czy "zamknięty" miała swoje uzzasadnienie, ale po części były to też to
opinie któe były świadomie lub półświadomie a może całkiem podświadomie z
zewnątrz generowane po to by usprawiedliwić bylejakość czy łamanie Prawa
Harcerskiego u siebie. W ten sposób łatwo było zdobyć poklask u młodych
instruktorów własnego hufca: "no tak my może nie jesteśmy doskonali, ale
przecież nie będziemy równać do poziomu Hufca Iks, bo to elitka zadzierająca
nosa".
Ten kij ma więc dwa końce.To tyle na marginesie.
pozdrawiam
GS
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj