Re: [Czuwaj] Re: Prawo -długie
Grzegorz Skrukwa
greegors w icpnet.pl
Pon, 12 Mar 2007, 10:52:53 CET
----- Original Message -----
From: "Michał Górecki" <g00rek64 w gmail.com>
To: "Piotr Giczela" <piotr.giczela w zhr.pl>; "Lista dyskusyjna harcerek i
harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Monday, March 12, 2007 12:20 AM
> Prawo ma zrozumieć dziecko, bo to dla niego jest harcerstwo. I dla niego
> jest to narzędzie. A nie dla instruktorów tworzących sobie z harcerstwa
> substytut drabiny społecznej, i możliwość poszukiwania grupy odniesienia
(na
> stare lata, ehh).
> P.S. Ja po prostu mam wrażenie, że te argumenty są bezsensowne, bo to nie
> jest dyskusja na argumenty. Z całym szacunkiem dla wielu z was, mam
wrażenie
> że wy po prostu nie chcecie oddać swojej przeszłości, swoich wspomnień,
> swego utożsamiania się z ruchem. I mimo tego że zgadzacie się, że
harcerstwo
> należy się dzieciom, to wogóle tego nie chcecie do siebie przyjąć.
> Bo jak ktoś zabrał to "oni", betony, i w ogóle. No nie my przecież.
Przecież
> my z dziećmi pracujemy. Przecież my wiemy co jest dla nich najlepsze!
> ...Generation gap...
Właśnie chyba doskonale opisałeś znaczną część motywacji obozu dążącego do
zmian.
To instruktorzy ukształtowani przez harcerstwo lat 70-tych, przez
megaszczepy i megaobozy na stanicach ("które żeśmy tymi ręcami budowali"),
chorągwiane i hufcowe zespoły pieśni i tańca, lokalne imitacje Gawędy, czasy
kiedy krzyż harcerski dostawało naraz 100 harcerzy na szkolnym boisku, a na
koniec była "Impreza w klubie harcerza" i wycieczka do Budapesztu w nagrodę
za "wakacyjne użeranie się z dzieciakami".
Bo skąd się biorą pomysły powrotu do nazw stopni ochotnik i tropiciel,
dosłownego przywracania brzmienia punktów prawa z lat 1964-1989, itd.? Gdby
chodziło naprawdę o zmiany w kierunku nowoczesności i uczynienia harcerstwa
bliższym dzisiejszym nastolatkom, to pojawiły by się propozycje naprawdę
nowych nazw stopni, nowych formuł retorycznych. Tymczasem odgrzebuje się
stare i to z najgorszego okresu. Chyba tylko z sentymentu za "starymi
dobrymi czasami".
> Ma zrozumieć, zanim cokolwiek mu wytłumaczę, bo skoro mogę to przedstawić
> tak łatwo, to czemu tego nie zrobić? Czemu pozwoliliśmy na Prawo Zucha
> sformułowane tak prosto i tak lekko...
> Piotrze, oddajmy harcerstwo dzieciom, tak spodobał ci się mój artykuł.
Więc
> oddajmy je im kurczę, a nie trzymamy jego kawałki, bo tam nasze
wspomnienia,
> czy tam nasze cele. Nie dla nas ten ruch jest.
> "ASK THE BOY"
> g00rek
Tak, harcerstwo trzeba oddać dzieciom, trzeba im oddać spanie w szałasach,
łażenie po drzewach, samodzielne przygotowywanie posiłków i kilkaset innych
fajnych rzeczy, które ukradła biurokracja państwowa i zhpowska.
A zanim zaczniemy zmieniać Prawo, zastanówmy się dobrze czy naprawdę się nie
sprawdza. A że w Prawie jest trochę patosu i archaicznego języka? OK, a czy
to naprawdę przeszkadza? Czy 12, 15 latek jest beztroskim dzieciakiem
żyjącym w kolorowym bajkowym świecie w ktorym wszystko jest łatwe i
zrozumiałe?
GS
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj