[Czuwaj] Re: Prawo
Janusz Sikorski
jsikorski w wp.pl
Pon, 12 Mar 2007, 18:19:02 CET
> Czyżby mieli rację co poniektórzy na [czuwaju], że tzw. nurt
> "romantyczny"
> jest moze i mocno harcerski, ale całkowicie antyskautowy i z ruchem
> skautowym (BiPi i tak dalej) nie ma i nie chce mieć nic wspólnego?
>
> Dominik Jan Domin,
> po pierwsze scout
Nie wiem kto rozsiewa takie bzdury
> Każde stowarzyszenie narodowe musi zadbać o to, by
> stosowane w nim przyrzeczenie i prawo było sformułowane w nowoczesnym
> języku, uwzględniającym specyfikę kultury i cywilizacji, ale jednocześnie
> pozostało wierne podstawowym zasadom."
>
> Nic dodać, nic ująć. Tyle w kwestii zmiany Prawa.
> Chyba że ktoś nie chce być w WOSM. Droga wolna :)
>
>
> pozdrawiam
> Michał Górecki
> Komisarz Zagraniczny ZHP
> (tym razem oficjalnie, a co ;)
Widzisz Michał, język ma to do siebie że nie starzeje sie tak szybko jak
Ci sie wydaje :p
I właśnie Prawo Harcerskie w wersji 1932 jest takie jak ma być, chyba, że
za nowoczesny język uwzględmiający kulturę i specyfikę uważasz wstawki
typu Yo ziom. W tym przypadku polecam moją wersję opublikowana w Czuwaju z
lutego :p
więc powtórzę za Tobą:
Nic dodać, nic ująć. Tyle w kwestii zmiany Prawa.
Chyba że ktoś nie chce być w WOSM. Droga wolna :)
;)
> Tym bardziej, że jak już mówiłem, nurt który
> można zdefinować jako zachowawczo-romantyczny nie jest raczej przez WOSM
> akceptowany. Oni ciągle pytają: "kiedy wy wreszcie staniecie się
> nowocześni"? Oczywiście w rozmowach nieoficjalnych.
>
> i mają sporo racji.
taaaa druhu Komisarzu... Coś mi sie widzi że wciąż nie wiesz, że jesteś na
manowcach...
Jak dobrze sie przyjżysz to zobaczysz że machamy Ci z przodu a nie z tyłu
:D
Problem w tym, że właśnie wersja prawa z 1932 roku jest najbardziej
skautowo-nowoczesna jaka mamy. A te biedne popłuczyny w stylu harcerz chce
wiedzieć więcej niż wie i umieć więcej niż umie są manowcami wprowadzonymi
za komuny. Właśnie problem jest w tym, że przez 50 lat harcerstwo
schodziło na manowce miast się rozwijać. To była walka o przetrwanie więc
łapano się różnych sposobów. Nurtem który popchnął nas troszke do przodu
był dopiero KIHAM, który zaistniał oczywiście dzięki działaniom wielu
instruktorów ratujących harcerstwo w tych trudnych latach. Owszem, jest
troszeczkę dorobku, a to ramowe sprawności, a to opracowania Kamyka... ale
generalnie leżymy i kwiczymy. Więc aby nas dogonić, musisz jeszcze, jak
widzę, spory kawałek wrócić ;) Więc kiedy wy wreszcie staniecie sie
nowocześni ?
> jako jeden z przyklejona latka z "klepaczo_trojkata"
> tzw. "romantyk" i to chyba wojujacy chcialbym uprzejmie zauwazyc,
> ze zdecydowanie komendant polskiego kontyngentu na Swiatowe Jamboree
> jest wielokrotnie "bardziej" i "wczesniej" skautowy zanim jeszcze
> tzw. "klepaczowo_trojkatni" pozytywisci zaczeli rozumiec slowo skaut.
> Uprzejmie donosze, ze tzw. "klepaczowo_trojkatni" romantycy z natury
> sa skautowi i to niestety bardzo przeszkadza tzw. "klepaczowo_trojkatnym"
> pozytywistom bo chcieliby bardzo zmonopolizowac skauting
> jako przynalezny jedynie "klepaczowo_trojkatnym" pozytywistom.
> Niestety - nie da sie panie i panowie:-))))) Mysmy (czyli
> "klepaczowo_trojkatni"
> romantycy) byli tu pierwsi.
> A tak by pieknie to wygladalo, co:-)
>
> pozdrawiam
> Rafal
> -----------------------------------------------
> hm Rafal Bednarczyk
> komendant kontyngentu
> www.jamboree2007.zhp.pl
>
No właśnie....
Pozdrawiam Wiosennie
Janusz Sikorski
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj