Re: Re: [Czuwaj] o podziałach w ZHP (religia)

[Paweł E. Weszpiński]

KIlka odniesień do Dominika.
> Po drugie: wychowywać. W oparciu o jakie wartości duchowe? Czy nie 
> zauważasz, ze rozszerzanie jest jednocześnie osłabianiem? A moze mamy 
> kształcic tylko ciało i umysł, pozostawiając ducha?

Nie próbuję w żadnej mierze negować jakiejkolwiek ze sfer kształtowania mlodego (i starszego też) człowieka. Po trzykroć nie, zatem pozostawię to poza dyskusją. Dyskusyjne wydaje się rozważanie o osłabianiu. Pewnie jest tak, że gdyby przeprowadzić wykres zależności roszrzania z osłabianiem (trochę w kontekście tożsamości), to początkowy wzrost ustąpiłby w pewnym momencie miejsca spadkowi. Pytanie, w którym miejscu nastąpi to przegięcie krzywej. Stawiam tezę, że nie w miejscu, które jest przedmiotem tego wątku.

> Szkoda tylko, ze nie 
> zauważasz jakże otwartej organizacji jaką jest Stowarzyszenie Harcerskie, 
> która - mimo tak zachwalanej przez Ciebie otwartości - jakoś nie 
> przyciągneła całej masy instruktorów ZHP.

Jasne, że nie przyciągnęła! Ale i w drugą stronę - ZHR też wielkiej masy nie przeciągnął. 
Swoją drogą warto wspomnieć, jak ułożyło się zjazdowe głosowanie, po którym Stowarzyszenie powstało i czy to nie była trochę socjotechnika GK plus głosowanie "jak wiatr zawieje". 
Poza to jest jeszcze tak - jeśli jakaś część Związku (ciekawe na ile reprezentatywna?)uważa inaczej niż ja, to znaczy, że mam się wypisać? Czy może starać się pzrekonać w najlepszej wierze do swoich racji. Bo to jest też mój Związek.

I powiem jeszcze tak - przez pewien czas swojego harcowania miałem świetnego drużynowego nie wpisującego się nijak w w służbę Bogu. A wychowanie duchowe było, a umacnianie mojej wiary było i to nie lada umacnianie. Zatem - MOŻNA.

hm. Paweł E. Weszpiński
8 WKA "Ósemka Żoliborska"