[Czuwaj] pogadajmy o ZHR

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Czw, 29 Mar 2007, 09:18:17 CEST


28-03-07, Andrzej Rolewicz <harc38 w op.pl> napisał(a):
>
>
> Czy możecie mnie uświadomić, na czym polega problem z ZHR ?
> Od nas jest wszędzie daleko i harcerzy z ZHR widuję sporadycznie
> latem nad jeziorem koło Polnicy, albo na chojnickim Rynku. Żadnej linii
> za sobą nie mieli i nie wiem, dlaczego ZHR nie miałoby być przyjęte do
> ruchu ?
> Dla mnie zawsze to byli tacy sami skauci jak my, tylko że lepsi, bo nie
> mający problemu z "pierwszym filarem" i w dodatku nie koedukacyjni.
> A do WOSM/WAGGGS nie należą, bo nie chcieli być w jednej organizacji
> z ZHP* a przyjmują tylko jedną na kraj.
>
> Zaciekawiony Andrzej.
>

Ja tego nie nazywam problemem. To po prostu trochę inna linia, inna wizja.
Nie wiem jak jest teraz, po zjeździe, ale ostatnio ZHR bardzo poszedł w
stronę katolicko-narodową.

Nie ma możliwości, żeby w WOSM istniała organizacja, która np interesuje się
tym, czy ich instruktorzy mieszkają w konkubinacie, czy nie, itp.

Przypominam, że nie oceniam i nie krytykuję, ale wydaje mi się po prostu, że
organizacja ta poszła trochę inną linią - można nazywac to "bardziej w
prawo", albo że jest "bardziej romantyczna" ;) nie wiem jak to nazwać.

Ale to chyba po prostu widać. Dlatego też wszelkie ruchu połączeniowe są dla
mnie zupełnie bez sensu, bo widze miejsce dla obu organizacji na naszym
"rynku".

Chciałbym tylko, żeby osoby tak hołubiące ZHR a będące nadal u nas WRESZCIE
TAM PRZESZŁY! :)

(Chociaż jak powiedział mi mój kolega, to by zabiło siłę napędową tych
instruktorów, nie mieliby co kontestować :D )


pozdrawiam
g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj