Re: [Fwd: Re: [Czuwaj] arsenał]
Andrzej Starski
astarski w wp.pl
Pią, 4 Kwi 2008, 01:17:15 CEST
Nie jestem w stanie nadążyć za całą dyskusją o Arsenale - dużo postów, a
czasu jak zwykle za mało. Chciałbym jednak kilka kwestii zasygnalizować -
Rajd jest mi oczywiście bardzo bliski.
1. Podejście do tematu II Wojny Światowej Hufca Mokotów (im. Szarych
Szeregów!) jest moim zdaniem zgodne z nurtem pokojowego myślenia. Poruszamy
temat ważny historycznie i patriotycznie dla każdego z nas, jednak
zdecydowanie wydarzenia II wojny światowej mają być podstawą do refleksji,
namysłu. A postawy bohaterów, do których zawsze się odwołujemy służą
pokazaniu wartości uniwersalnych. Ostatecznie zawsze staramy się pokazać
użyteczność tych wartości i postaw we współczesnych nam czasach. Takie były
tematy Rajdów, takie były zadania przedrajdowe - często stanowiące istotnę
oś programową działania drużyn - patroli. Piszę to na podstawie 9-letniego
uczestniczenia w tworzeniu koncepcji Rajdu.
Chyba właśnie o takie podejście powinno nam chodzić! Celem nie jest zabawa w
wojnę, a wyjście ku współczesności zgodnie ze słowami Kamińskiego,
parafrazując: Bohaterstwo dnia codziennego jest tak samo wielkie jak
bohaterstwo wojny.
2. Ktoś pytał jak długo jeszcze będziemy żyć w cieniu II Wojny Światowej -
otóż moim zdaniem zawsze! Ważne jednak jest, aby o tym mówić w mądry sposób
(staramy się!); nie mówienie nie jest sposobem, oczywiście zabawa w wojnę
też nie.
3. Kiedyś zauważyłem, że najwięcej na "stanie pod pomnikami" narzekają Ci,
których najrzadziej tam widuję... A muszę powiedzić, że w tym zakresie jako
były (przez 8 lat) Komendant Hufca im. Szarych Szeregów mam trochę
doświadczenia. Nie ukrywam też, że zawsze odbierałem moje zaangażowanie w
tym zakresie jako pewnego rodzaju powinność - na swój sposób lubię te
wszystkie uroczystości, w niektórych uczestniczę nadal po prostu jako
instruktor, człowiek. Są dla mnie ważne.
Istotą sprawy nie tyle jest przepełnienie programu ZHP "staniem pod
pomnikami" a dwie inne ważne kwestie, którym "pomniki" nic nie są winne. Po
pierwsze trzeba dołożyć dużych starań nie tyle, żeby harcerze przyszli ale,
aby wiedzieli na jakiej są uroczystości, dlaczego jest ona ważna, o co
chodzi. Taka świadomość naprawdę czyni cuda w pracy programowej, nadaje
działaniom sensu. Po drugie często brak równowagi pomiędzy harcami a
uroczystościami, raczej ze względu na lichość harców.
4. Rajd Arsenał jest imprezą mocno stawiającą na program - rozbudowane i
trudne zadanie przedrajdowe (na kilka miesięcy) często decyduje o programie
drużyny. Zadanie Arsenałowe zawsze stawia na służbę i zawsze jest osadzone w
lokalnym środowisku działania patrolu.
Dla mnie (nic dziwnego) Rajd jest istotnym elementem pracy programowej ZHP
(jak zresztą parę innych imprez tego typu np. "Arsenał Pamięci", Rajd
Granica czy Rajd Świętokrzyski i inne). Również niedzielne uroczystości
(msza, defilada, apel - inscenizacji nie widziałem) mają swój klimat - dla
mnie wzruszający.
5. Rajd we współpracy z ZHR-em to istotny sukces, szkoda, żeby znalazł się
na dlaszym planie! To w zasadzie jedyne tak duże działanie oparte na
sensownej współpracy - korzystnej dla obu organizacji. I za to też dziękuję
organizatorom.
Pozdrawiam,
hm. Andrzej Starski
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj