[Czuwaj] Zobowiazania choragwi wobec hufcow
Tomasz Kazubski
dalkow w poczta.onet.pl
Pon, 7 Kwi 2008, 23:42:16 CEST
"Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net> napisał(a):
> > -----Original Message-----
> > From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net
> > [mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Tomasz Kazubski
>
> > ale czy masz 100% pewność, że właśnie 40tys. jest dla hufca
> > X, czy może jest tak, jak chyba było z GK-ą i MEN-em, że
> > Wydział Pozyskiwania Środków pisałem wniosek zbiorczy na 2,5
> > mln. pln, a GK-a otrzymała na jego realizację 1,5mln. i w
> > sumie de facto sama decydowała na który i ile przeznaczyć
> > pieniędzy, bo grant (dotacja) nie określała na które
> > jednostkowe projekty ile ma pójść funduszy, tym bardziej, że
> > są pewne przedsięwzięcia i pewne środowiska, które albo
> > dostaną całość albo nic, gdyż otrzymanie połowy nic im nie
> > da, bo nie są w stanie zmniejszyć projektu ze względu na jego
> > specyfikę
> >
> > tomek
>
> Mogę mieć taka pewnosc, ponieważ kuratorium daje kase na osobodzien, co
> potem jest przeliczane na konkretne obozy.
> Poza tym istnieja dokumenty potwierdzajace ze mam racje i pokazujace który
> oboz ile powinien otrzymac dotacji.
>
> Jednego roku zdarzylo się nawet, ze choragiew na koniec roku wystawila note
> ksiegowa pokazujaca stan tych rozliczen.
powiem Tobie co ja zrobiłem i co zrobiłbym na początku,
kiedyś mieliśmy w moim hufcu duży problem z kwatermistrzem, czyli człowiekiem od kasy, bo wtedy jeszcze nie było skarbników, ja byłem wtedy drużynowym, co prawda jedni uważali, że największej i najsilniejszej drużyny, bądź co bądź nie była ona słaba i nic nie znacząca w hufcu,
problem był w sumie podobny do Waszego, wszyscy w kółko narzekali, najczęściej za plecami,
postanowiłem zorganizować hufcowy krąg jałowcowy, czy jak to się tam nazywa, zaprosiłem całą komendę hufca, zaprosiłem i bardzo nalegałem, aby ktoś był z Komisji Rewizyjnej, oraz zaprosiłem znaczną część działających instruktorów hufca oraz osoby mające autorytet wśród młodszych instruktorów,
przyszło wiele osób, byli członkowie komendy hufca z komendantką, był kwatermistrz, chyba 2 osoby z komisji rewizyjnej
rozmawialiśmy zupełnie szczerze, nie było tematów tabu, ale nie było chamstwa i złośliwości, jeżeli był problem, bo jakieś plotki chodziły, to rozmawialiśmy o plotce, jako o zdarzeniu, a nie o oskarżeniu konkretnej osoby o działania niegodne harcerza
Tobie też ten sposób radzę wykorzystać,
zbierz 20 światłych instruktorów, ale nie tylko z hufców pokrzywdzonych, ale i takich, które na tym zyskują, napiszcie list otwarty o spotkanie do komendy chorągwi, komisji rewizyjnej
nie warto zabierać większej ilości osób, bo to nie będzie dialog, w którym jeden mówi, a reszta cicho, w skupieniu wsłuchuje się w rację każdej z osób, jeżeli będzie Was za dużo, to nie każdy będzie mógł zabrać głos, nie każdy będzie w stanie dobrze słyszeć słuchającego, trudno będzie utworzyć krąg w miejscu z atmosferą, jak będzie nagłośnienie typu mikrofon, to część będzie szeptała sobie między sobą, bo nie będą za bardzo przeszkadzali
jeżeli okaże się, że komenda chorągwi nie przyjmie zaproszenia, to zbierzcie się sami i rozmawiajcie, dyskutujcie, a komenda będzie czuła Wasz oddech na plecach ;)
uważam, że Wam się uda
potraktujcie komendanta chorągwi jako równoprawnego partnera, szanujcie go, to jest najważniejsze podczas negocjacji
tomek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj