[Czuwaj] ZHP be be be be
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Śro, 9 Kwi 2008, 09:49:05 CEST
09-04-08, admiral <admiral w pomaranczarnia.org> napisał(a):
> To jest kwestia techniczna. W moim przekonaniu do sprawy nalezy podejsc
> bardzo szeroko. Wszystkie organizacje odwolujace sie (w statucie) do
> tradycji harcerskich. I juz. Kwestia realizacji wartosci jest w tym
> przypadku drugorzedna. "Harcerstw" jest wiele, juz kiedys to
> przerabialismy. Roznice w ramach jednej organizacji (np. zhp) sa czesto
> wieksze niz miedzy organizacjami. Przeciez tak samo jest w skautingu, nie
> ma jakichs ponumerowanych dogmatow, mowicaych o tym, co jest skautingiem,
> co nie. Moim zdaniem ta instytucja majaca piecze nad krzyzem, nawet nie
> musi sie spotykac. Raz do roku oglosi krotka notke, ze w tym roku do grona
> dolaczyly (na wlasna prosbe) inne organizacje. Ona ma jedynie zadzialac
> wtedy, gdy ktos wypusci na rynek te nieszczesna "wodke harcerska". A poza
> tym niech bedzie tak jak jest.
Według mnie okrutnie się mylisz. Albo nie myslisz tak analitycznie jak ja :)
Najpierw powiem tylko, że w WOSM sprawa jest prosta - organizacją
skautową jest ta która jest w WOSM (lub WAGGGS) ;) Z technicznego
punktu widzenia.
Oczywiście uznawane są w takim czy innym stopniu także inne federacje
(Scout de Europe, czy BP Scouting).
***
Ale do tematu. Czy to jest kwestia techniczna? Tak, jeśli przyjmiemy
minimalistyczne założenie (istniejące przy przyjmowaniu nowych
organizacji do WOSM). Czyli wystarczy że organizacja stosuje się do
metody skautowej.
A co u nas? Czy organizacja pozwalająca na picie i palenie
instruktorów mogłaby nosić miano harcerskiej? Od czego mogłaby odejść
a od czego nie? Co wyznacza minima? Chyba nie muszę teraz wypisywać
"trudnych" przykładów?
To nie jest w żadnym wypadku kwestia techniczna. Kwestia określenia
zbiorów i kwestia decydowania oraz kryteriów jest imho szalenie ważna.
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj