[Czuwaj] ZHP be be be be

Maciej Syska msyska w czarna13.pl
Śro, 9 Kwi 2008, 18:52:15 CEST


admiral pisze:
>
> Slusznie, ja tez. Ale pewnie dlatego jest naduzywany, ze jest wieloznaczny
> i nieostry. Dla mnie bowiem najistotniejsze sa takie cechy relacji
> okreslanej braterstwem, jak asymetrycznosc i niedobrowolnosc.
> Tak jak nie mozna przestac byc czyims bratem, matka, dzieckiem, tak
> niemozna przestac uwazac za brata innego harcerza. Chocby nie wiem co
> strasznego zrobil brat i siedzial za to w wiezieniu, to jednak bedzie
> nadal bratem i w tym wiezieniu trzeba go odwiedzac. A zatem mozna nie
> pochwalac, byc przeciwko, karac za cos, ale nie mozna z tej relacji sie
> "wypisac". I w zwiazku z tym jak brat sie na siostre obraza, to nie znaczy
> ze przestaje byc jej bratem, relacja braterstwa pozostaje nienaruszona
> niezaleznie od tego, ze jedna ze stron sie chwilowo obraza.
>
> Przenoszac to na grunt organizacyjny, nawet jesli jedna z nich nie bedzie 
> uznawac drugiej, to w niczym nie powienno to naruszac relacji tej drugiej
> do tej pierwszej. A mowiac wpros, jestesmy na siebie poprostu skazani, czy
> nam sie to podoba czy nie, mozemy sie do siebie odzywac, lub nie ale razem
> reprezentujemy (nie - jako jedyni) harcerstwo polskie, nawet jesli
> przslowiowy dh Kowalski (;)) nie traktuje dh Iksinskiego w nalezyty
> sposob.
> I nie jest to zadne klekanie i nadstawianie policzka (choc akurat nie
> widze w tym nic zlego) ale wlasnie prawdziewe braterstwo w czynach, a nie
> w slowach. Martwi mnie kazdy zly wystepek "brata", ale nie zmniejsza to
> szans na dalszą wspólpracę.
> Tym sie rozni relacja braterstwa od kontraktu z nielubianym kontrahentem
> handlowym - np. operatorem komorkowym. Na niego moge sie obrazic i wiecej
> nie odezwac, z bratem tak nie jest.
>
>
> admiral
>
Tak mi się, po zakupie płyty, skojarzyło... :-)

Chłopacy

My się znamy, się widujemy,
Co rano razem zęby szczotkujemy,
Ubieramy się podobnie,
Te same gacie, te same spodnie.

Jakbyśmy od jednej mateczki byli,
Razem będziemy łysieli i tyli,
Więc czemu, gdy świat ci krew gotuje,
To stajesz przede mną i na mnie plujesz?

Co mamy dzisiaj na śniadanie?
W karcie dąsy, czy gderanie?
O co ciągłe te pretensje?
O co (...) te pretensje?

Stanowię rzecz jasna jedynie odbicie,
Pamiętajmy jednak, że wspólnie spędzimy życie,
Nie lubisz bratku swej repliki,
Nie lubisz, bo gdy patrzysz na mnie, w oku masz kurwiki,

Obserwuję cię od pierwszego wejrzenia,
Poczułem się w obowiązku donieść ci o moich przemyśleniach;
Że bywasz do kitu, nie ma to znaczenia,
Bo z gruntu jesteś git i wcale nie musisz się zmieniać,
Jeśli każdy ruch swój badać będziesz srogą lupą,
Żywot twój będzie niczym innym jak... kupą... wiesz kupą.

Jakbyśmy od jednej mateczki byli,
Razem będziemy łysieli i tyli,
Więc nawet jak na mnie plujesz,
To i tak mi leżysz i tak mi pasujesz.


;-)

Pozdrawiam wesoło.
M.


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj