[Czuwaj] HISTORIA było Regulamin musztry AD 1997
Marcin Wojtczak
majcin w autograf.pl
Nie, 10 Lut 2008, 00:11:10 CET
Wsza odwołania do historii są chybione, bo próbujecie analizować ją
racjonalnie, naukowo, odwołując się do źródeł, wgłębiając w realia
epoki, oceniając skutki.
Dlatego cała ta walka przypomina walkę z duchami przy pomocy pistoletu i
to nabitego ołowiem, bo przecież w działanie srebrnej kuli, do tego
poświęconej żaden z was nie wierzy.
A tym czasem trzeba się zmierzyć nie z poznawalną naukowo historią, a z
mitami rządzącymi harcerską wyobraźnią.
Mit pierwszy -OJCA ZAŁOŻYCIELA
Andrzej Małkowski, natchnięty prawdą objawioną mu w języku angielskim
prze pisma Baden-Powella, stworzył pełny i gotowy wzorzec harcerstwa
(jednym wyjątkiem, Krzyż Harcerski stworzył ks. Lutosławski), zwierający
wszystko co harcerzwowi jest potrzebne, w tym wzór munduru, system
stopni harcerskich, itp. oraz oczywiście Prawo I Przyrzeczenie
Harcerskie, po dokonaniu tego dzieła umarł za Ojczyznę. Śmierć za
Ojczyznę potwierdziła słuszność jego założeń i pozbawiła nas prawa do
wprowadzania jakichkolwiek zmian
Mit drugi -ARKADII
Harcerstwo w okresie międzywojennym działało w sposób nieprzerwany
zgodnie z wolą Ojca Założyciela, ogarniao coraz szersze kręgi młodzieży,
cieszyło się powszechnym uznaniem i stało się głównym wychowawcą elit
społecznych.
Mit trzeci OFIARY
W okresie wojny harcerze (i harcerki) zebrali się w Szarych Szeregach i
ofiarnie walczyli z okupantem o wolność ojczyzny. Ta ofiara jest miarą
wszystkich naszych czynów, a ponieważ czujemy, że naszym obecnym życiem
do dorastamy do ich poświęcenia, to musimy być gotowi w każdej chwili
oddać życie za Polskę.
Ponieważ wrastaliśmy w te mity niemal od naszej pierwszej zbiórki,
wszystkie informacje dotyczące harcerstwa staramy się do nich dopasować
(to chyba nazywa się racjonalizacją).
Czy Małkowski mógł opublikować Prawo Harcerskie bez zgody przełożonych?
To on nie był od początku naczelnikiem? A w ogóle ktoś redagował Prawo
Harcerskie? Przecież ono było od razu gotowe.
Jak instruktorzy odchodzili z ZHP i zakładali inne organizacje, to na
pewno byli głupi, albo co gorsza byli komunistami.
A czy to możliwe, że w Łodzi Szare Szeregi nie działały prawie w ogóle,
że w moim mieście nie było małego sabotażu, akcji zbrojnych, poczty
harcerskiej?
A już jakiekolwiek kontakty ZHP z Hitlerjugend są z samej definicji
wykluczone.
I z tym wszystkim trzeba się zmierzyć, aby o móc o harcerstwie rozmawiać
racjonalnie. I nie każdy jest na to gotowy.
A większości historia nie interesuje tak bardzo, by wyjść poza mity.
Marcin Wojtczak
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj