[Czuwaj] czy to jest frustracja

Aleksander Senk senk w post.pl
Czw, 14 Lut 2008, 22:41:20 CET


"Seascout" <seascout w o2.pl> napisał(a):
> To jest bardzo ciekawa kwestia. I może dobrze, że rzuca ją ktoś stojący
> nieco z boku jak Ty.
> Ale pozwól, że pociągnę trochę dalej Twoją wypowiedź i zadam pytanie: to
> między czym - Twoim zdaniem oczywiście - był wybór na Zjeździe we
> wrześniu?

O nie, nie, nie, Rafale :)
Nie wciągaj mnie w tego typu dyskusje, bo nie o nie tu chodzi.
Jeżeli uważasz, że wybór był miedzy "Sławkiem" a "Starymi Kadrami" (szeroko 
rozumiejąc), to uzasadnij. Albo przestan tak pisać.
Nie odwracaj, proszę, uwagi od aspektu, ktory poruszylem.

Do innych nie chce się mieszać.
Moje zdanie na temat tego, miedzy czym a czym byl wybór nie ma tu żadnego 
znaczenia.


> ::Również nie sądzę, by w równaniu władza czy ideały tamte osoby wybrały
> ::władzę.
> ::No i nie sądzę, aby "poszli po władzę" wyłącznie w celu zdobycia
> władzy.
> Zgodziłbym się z Tobą w październiku 2007. Ale Olek... minęło prawie pół
> roku. A my dalej nie wiemy w którą stronę idzie ZHP. Nie wiemy jaki model
> organizacji wybrała ta władza. Nie jest to sposób działania taki jak za
> TH - bo prawie cała GK jest społeczna.

Rafał... Ja już nie wiem, czy Ty znasz jakoś lepiej ludzi, którzy tworzą 
obecne władze?
Bo jeżeli nie, to rozumiem, że brak zmiam moze powodować, ze masz rózne 
mysli.
Ale jezeli znasz - a to chyba jest prawdziwa odpowiedz? - to nie wiem, 
czemu aż takie rzeczy napisałeś.


> Tylko nikt nie daje innych odpowiedzi. Ty też nie. Andrzej
> Grabowski też nie... No więc... o co chodzi?

Ja w ogole nie jestem partnerem do dawania Ci tych odpowiedzi.
Andrzeja chyba też coś innego oburzyło, niż konstruktywna krytyka...

> To jakaś fobia jest. Zupełnie nie wiem o czym piszesz. Naprawdę. Piszesz, 

> ze "to" się czyta, że forma trudna do zaakceptowania. Co to jest "to" co 
się
> czyta?
> Masz na myśli ciągłe oskarżanie mnie o to, że nie warto ze mną rozmawiać, 

> bo jestem frustratem? No to się z Tobą zgodzę.

Nie wiem, gdzie się Ciebie o to oskarża.
Ja czytuje tę liste i nie zauważyłem takich wypowiedzi (ale moze coś 
przeoczylem).
Na spotkaniach towarzyskich tez nie bywam, bo moze tam takie opinie krążą?


Przeczytałem za to Twoj ostatni list.
I niedawny Sławka
I wczesniejsze także.

I postaralem sie w miarę rzeczowo odpowiedzieć na zdziwiony list Kasi.
Jeżeli uważasz, ze zawarta tam opinia nie ma sensu, to nie bede sie 
upierał. Skonczmy rozmowę.

Nie chce sie dac wciągać w inne dywagacje i zajmować czyjejś strony.

> Olek - to Twoja stara taktyka. Włożyć w usta kontrdyskutanta to co nigdy
> z jego ust nie padło i próbować to analizować.
> Sztuczka sprytna.
> Ale ja już nie mam ochoty bawić się w sztuczki erystyczne. Więc zróbmy
> tak.
> Jak znajdziesz gdzieś, że napisałem o kimkolwiek, że jest kanalią - to
> przeproszę i Ciebie i tę osobę która tak rzekomo nazwałem. Jak nie
> znajdziesz - to Ty przeprosisz mnie za nadużycie. Ok.?

Oj, Rafale :)
Nie po to cytuje całe fragmenty wypowiedzi oponentów (np. bez wycinania 
istotnych szczegółow), do których sie krytycznie odnoszę, żeby musieć 
słuchać, że komuś coś wsadzam w usta. I tym bardziej, że jest to moja stara 
taktyka i tym podobnych tekstów.
Nie uwazam, zeby taka "sztuczka" była uczciwa, a tym bardziej sprytna.
Bowiem każdy, kto uważnie listę czyta ową sztuczkę zauważy.

Myślę, że każdy kto wczytał się w mój list, a nie tylko rzucił na niego 
okiem, zauważy, że nie napisałem iż gdzieś się tak o kimś wyraziłeś.
Tak więc Twoje oburzenie jest nieco chybione i chyba pochodzi stąd, że zbyt 
emocjonalnie podchodzisz do mojego listu. Szkoda.

Gdy czytam wypowiedzi członków Twojej ekipy - EN MASSE! - to wyczytuję z 
nich bardzo złe słowa o waszych konkurentach.
Czy chcesz, zeby szukac cytatów i analizować? Czy też przyznasz, że padło 
(i nadal pada) parę zbyt grubych słów?
Mam nadzieję, że to przyznasz, bo obiecałem Sławkowi nie analizowac jego 
postów, a np. to, jak On pisze o Rafale to... hmmm..?

Słowo, które użyłem było oczywiście na wyrost. Mogę za nie przeprosić, 
jeżeli uważasz, że zbyt na wyrost.

Natomiast to, czy i jak bardzo było na wyrost nie zmienia faktu, że zbyt 
wiele wypowiedzi skupia sie nie na błędach i zaniechaniach członków obecnej 
Głownej Kwatery, co na dosadnym komentowaniu ich postawy i negowaniu 
uczciwości.

I zaprzestanie tego proponowałem. Bo może - moja teza - zakłucają one 
odbiór konstruktywnej krytyki i pokładów dobrej woli.

pozdrawiam
olek









Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj