RE: [Czuwaj] smutne pożegnanie

TOGRO.pl togro w togro.pl
Śro, 1 Paź 2008, 15:33:51 CEST


> -----Original Message-----
> From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net 
> [mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Marcin 
> Królikowski

> <ironia>
> Bardzo przepraszam druha Tomasza G, że zakłóciłem mu spokój 
> moim postem.
> Czasem słowo "druh" nie jest też wyświechtanym sloganem?
> <ironia_koniec>

Marcinie - daj spokoj. Czemu mialbys mnie osobiscie urazic?
I prosze - piszmy sobie po imieniu, bo na tej liscie tak sie przyjelo.
Jak ktos komus "druhuje", to przewaznie po to, zeby mu dogryzc. Wierze, ze
nie masz takich zamiarow wobec mnie.

Ja juz napisalem, ze nie obstaje po zadnej ze stron. Irytuje mnie brak
dzialan, ktore moglyby cos realnie zmienic w Waszej sytuacji.
Nie zamykajac tematu, tylko zmieniajac organizacje, powodujecie, ze za jakis
czas ten sam problem wroci. Albo z innym srodowiskiem w Waszym bylym hufcu,
albo z Wami w Waszym nowym srodowisku. Albo i tu i tu.
 
> Wydawało mi się, że mając lat 28 jestem w stanie wierzyć w 
> braterstwo harcerzy wobec siebie. Nie mam nic wspólnego z 
> księżmi, politykami, kominiarzami, pielęgniarkami, 
> wędkarzami, samorządowcami itp, więc podejrzewałem, że 
> braterstwo nie jest wyświechtane. Niestety druh z błędu mnie 
> wyprowadził.

Na tym forum Goorek o "braterstwie" juz niejedna klawiature wykonczyl.
A jesli chodzi o "braterstwo harcerzy" to mozesz nadal wierzyc.
Ja pisalem o "braterstwie instruktorow". Szczegolnie tych na wyzszych
funkcjach. A juz na pewno tych na etatach.

> Powtórzę to jeszcze raz, dokładnie -> to nie ja wylewam 
> pomyje na samego siebie z forum (byłoby to poniekąd dziwne).
> Powtórzę jeszcze raz, dokładnie
> "...to nie my tworzymy te wątki, to nie my je piszemy. Jeśli 
> pisze je ktoś kto nas broni, to tylko dlatego, że nas zna..."

Ja nigdzie nie pisze, ze to Ty cos komus wylewasz. Robicie to wszyscy razem
i do tego reklamujecie to na zewnatrz. Zapytam: Po co?

> <offtopic>
> Może faktycznie powinienem napisać do jakiegoś "Uwaga", 
> "Faktu" itp. Tylko po co?

Ja pisalem o sądzie harcerskim. Z tymi mediami to byl sarkazm.

> Zna druh zasadę "ręka rękę myje"? Aby zgłosić fakt łamania 
> prawa wśród instruktorów, musiałbym to zrobić u komendanta 
> hufca. A co jeśli to on jest jednym z tych instruktorów? 
> Pójść wyżej? Komendantka mojej chorągwi chwali się, że z 
> obecnym/przyszłym/poprzednim (niepotrzebne skreślić i tak będzie
> pasowało) siedziała w szkolnej ławie i znają się jak łyse 
> konie. Pójść jeszcze wyżej? To wymaga przejścia przez 
> poprzednie instancje, a i tak na końcu dostanę telefon od 
> jakiegoś druha/druhny z chorągwi/hufca z pytaniem "Dlaczego 
> podcinasz gałąź, na której sam siedzisz?"  (coś podobnego 
> spotkało mojego przyjaciela w harcowaniu). Jeszcze wyżej? Do 
> CKR-u, do NSH, do Naczelniczki?

Tak. Do sadu hufcowego, potem choragwianego, a potem do NSH. A jesli zlamane
jest prawo to do prokuratury.
Nie robiac tego przyczyniasz do cichego popierania takich praktyk.
Albo sie chce oczyscic srodowisko, albo sie chce pobawic we wzajemne
obgadywanie po katach. Nic przez to nie zyskujecie.

> A tak wogóle to o co mi chodzi? O to co napisałem w pierwszym 
> poście - po 8 latach wspólnej służby w tym hufcu, nikt nie 
> powiedział mi w twarz tego co czytam na forum o sobie. Nie 
> wnikam z jakich powodów, po prostu przykro mi, że harcerz 
> harcerzowi takie numery wywija. Ja jeszcze wierzę w 
> harcerstwo, bo w nim jestem. A skoro jest to lista dyskusyjna 
> harcerzy, to pomyślałem, że może warto pokazać jak harcerz 
> harcerzowi wilkiem...

Na tej liscie nie trzeba tego pokazywac.
Wiele razy dyskutowalismy tutaj o molestowaniu, alkoholu itp. O konkretnych
przykladach. Z nazwiskami.

> Jak widać, pomyliłem się... Nic to, nadal będę wierzył w 
> radosne harcowanie z grupą przyjaciół... Tak, jestem z tego 
> nurtu romantycznego, bo wierzę w ideały harcerskie. I mam 
> nadzieję, że żadne wyświechtanie mi nie grozi.

No i tego sie trzymajmy wszyscy. Robmy to, co sprawia nam przyjemnosc.
Niewazne, czy w ZHP, czy ZHR, czy SH.
Ale jesli obok ktos lamie prawo, to nie piszmy o tym na blogu, tylko we
wniosku do harcerskiego sadu lub do prokuratury.
To tak jak z biciem dzieci, czy kradzieza oprogramowania. Wszyscy to widza,
tylko nikt nie uwaza za sluszne powiadomic o tym odpowiednich sluzb.
Nie pozwalajmy sie okradac i pomawiac. W harcerstwie tez. A moze przede
wszystkim.

> Czuwajmy z głową!
> Pozdrawiam
> MarcinKa

Pozdrawiam
Tomek Grodzki



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj