[Czuwaj] Re: System zastępowy

Janusz Sikorski jsikorski w wp.pl
Pon, 1 Wrz 2008, 10:55:32 CEST


Temat rzeka. Faktycznie przyczyn niedziałania systemu zastępowego w ZHP  
jest wiele. Ja za podstawową uważam "wszczepianą" wszystkim  
asekuracyjność. Niestety, nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka.  
Harcerstwo to między innymi samodzielność i odpowiedzialność dzieci za  
siebie. Nie da się pracować systemem zastępowym prowadząc ciągłą  
inwigilację dzieci. Zbiórki zastępów muszą być samodzielne. Dzieci muszą  
same pracować, muszą czuć tą samodzielność a zastępowy musi czuć  
odpowiedzialność. NIE UDAWANĄ A PRAWDZIWĄ.

Co do dylematów przechodzenia zastępowych do nowych pionów... Możliwe są  
różne rozwiązania. Nie jest tak, że jeden model jest słuszny. U nas  
sprawdza się zmodyfikowany system szczepowy harcerzy leśnych w którym jest  
realizowany przepływ harcerzy pomiędzy pionami wiekowymi, jednak działa tu  
wiele mechanizmów wspomagających zastępowych dzięki czemu zastępowi u nas  
to rówieśnicy więc wędrują z zastępem. Sztuką jest wychwycenie w grupie  
kandydata na wodza i szybka ścieżka rozwoju w zastępie zastępowych tak by  
wyprzedzał swoich ludzi o krok.

Dnia 01-09-2008 Garbol napisał:
> A mi brakuje kursów zastępowych - przepraszam, ale po konferencji  
> wzrośnie
> świadomość (bądź nie ... :)) instruktorów, brakuje nauczania drużynowych  
> i
> przybocznych na kursach w ZHP, że system zastępowy do grunt. Ale nie  
> chodzi
> mi o wykład - to nic nie daje, tylko o pokazanie działania tegoż w  
> praktyce.
> Tak naprawdę to drużynowi powinni w takim przypadku przejść przez kurs
> zastępowych

Kursy zastępowych ... to też szeroki temat. Pierwsze pytanie przez kogo  
organizowane. Jeśli przez drużynę czy szczep... pełna zgoda. Wtedy  
działają jako rozszerzenie pracy zastępu zastępowych. Jeśli przez  
hufiec... to mogą byc gwoździem do trumny wielu drużyn. Owszem czasem  
sytuacja w hufcu jest taka, że właściwie hufcowe kursy zastępowych są  
jedyną właściwą drogą to pobudzenia pracy w hufcu jednak... trzeba zdawać  
sobie sprawę, że grozi to problemami w wielu drużynach. Zwłaszcza jeśli  
drużynowi mają bardzo różny poziom umiejętności i swiadomości harcerskiej.  
Bliższy jest mi model w którym hufce prowadzą działalność warsztatową dla  
drużynowych i przybocznych tak by podnieść ich świadomość dotyczącą pracy  
drużyn metodą harcerską  oraz wspieranie przez wspólnotę hufcową  
organizacji kursów w poszczególnych środowiskach. Problemem jednak często  
jest przekonanie drużynowych, że potrzebują tych warsztatów. Przecież  
posiedli całą "magiczną" wiedzę na kursach drużynowych.

sikor


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj