[Czuwaj] Nowa osoba w GK
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Czw, 4 Wrz 2008, 15:04:11 CEST
W dniu 4 września 2008 12:53 użytkownik <greegors w icpnet.pl> napisał:
__
> zgadzam się, tylko że mam dwie wątpliwości do tego co piszesz:
> 1) czy w Polsce w ogóle istnieje coś takiego jak mainstream młodzieży?
> nawet jeżeli tak, to jest on bardzo podzielony wewnętrznie, choćby ze
> względu na zamożnośc, miejsce zamieszkania itd. Kto jest mainsteramem? Ci
> co się ubierają w H&M czy ci co się ubierają na bazarze? A może ci w
> bluzach Pitbull?
>
> 2) czy nie łączysz sztucznie eskapizmu kulturowego z życiowym.
> Owzzem są ludzie u którtych to idzie w parze, np. gośc ma długie włosy
> chodzi w kamo, nie może skończyć studiów i pracuje w sklepie z militariami
> albo grami karcianymi i figurkowymi (choć skądinąd jak dobrze płacą - to
> czemu nie?)
> Ale jest pełno ludzi, wśród wedrowników i instruktorów widzę ich bardzo
> dużo,którzy owszem kulturowo są niszowi, ale świetnie funkcjonują w
> społeczeństwie.
> Np. gośc jest miłośnikiem Indian i słucha myzyki typu Stera Dobre
> Małżeństwo, na ścianie ma plaskat z Tańczącego z wilkami, a jednocześnie
> jest dobrze zarabiającym i cenionym pracownikiem w autoryzowanej firmie
> samochodowej albo w banku itd.
Grzegorz,
brak możliwości definiowania zbiorów zamkniętych nie oznacza braku
możliwości definiowania zbiorów jako takich.
Po prostu nie będzie to tak twardy podział. Oczywiście istnieje milion
wyjątków, tak samo jak istnieją goście z czerwonymi szelkami, w
bluzach Lonsdale, naszywkami Antifa, którzy jednak sądzą że Żydzi to
nie zabardzo :).
Albo białych w bluzach Malcolm X. I tak dalej.
Harcerstwo jakoś tak powinno sie odnosić do rzeczywistości - tej
realnej, a nie istnieć tylko w świecie leśno/partyzanckim.
I tak, powinniśmy mieć świadomość tego co dziś się dzieje. Subkultury
troszkę umarły, to nie są już lata 90te.
Ale dzisiejsi instruktorzy powinni wiedzieć co to jest IDOL, kto to
jest EMO, i co to jest fo na gro ;)
A my jako ZHP powinniśmy jakoś nas pozycjonować. Tak jak przy
wprowadzaniu nowego towaru na rynek decydujemy czy będzie on
luksusowy, czy masowy (nie zawsze zależy to od samego towaru
niestety), tak i my powinniśmy się zastanowić jak jesteśmy postrzegani
na młodzieżowej mapie i jak chcemy być postrzegani.
To wizerunek, owszem, ale to się bierze z programu.
I kurcze nie musimy wymyślać koła. Inne organizacje są 200 lat przed
nami jeśli o to chodzi. Ale niestety my się ich boimy. I na razie z
tego co mi się wydaje dużo się w tym podejściu nie zmieni :) Bo
przecież nie chcemy "być tacy jak skauci"
:]
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj